Korona dla Forsella
LEGNICA. Przygoda Petteriego Forsella z Miedzią Legnica ostatecznie się kończy. Fin jest w trakcie testów medycznych w Koronie Kielce i pewne jest to, że drogi ofensywnego pomocnika i Miedzianki już na dobre się rozejdą.
Po spadku z PKO Ekstraklasy, Miedź stała się dla 29-letniego Fina trochę za mała. Forsell miał realne szanse na dostanie się do kadry Finlandii, która zapewniła sobie awans na tegoroczne Mistrzostwa Europy, a występy w pierwszoligowym zespole znacząco obniżałyby jego pozycję w reprezentacji. Jasno tę sprawę określił selekcjoner reprezentacji Finlandii, Markku Kanerva, który przyznał, że Forsell musi sobie znaleźć klub w najwyższej klasie rozgrywkowej, by liczyć na powołanie. Petteri został więc ostatecznie wypożyczony do końca 2019 roku do HJK Helsinek, w barwach których rozegrał 13 spotkań. Zdobył w nich trzy bramki i zanotował sześć asyst. Drużyna ze stolicy Finlandii nie była jednak zainteresowana jego usługami, więc zawodnik wrócił do Legnicy.
Wiadome było, że Forsell nie jest już zawodnikiem, którego widzi w swojej kadrze trener Dominik Nowak. - Będąc bezpośrednim, odejście Forsella bardzo pozytywnie wpłynęło na szatnię. Petteri miał oczywiście fantastyczny sezon w ekstraklasie, natomiast pracowała na to cała drużyna i styl tamtego zespołu po prostu mu pasował, co pozwoliło mu wykręcać takie statystyki. Dla mnie jednak od jednostki ważniejszy jest zespół – nie musimy się martwić brakiem jednego zawodnika. Mamy drużynę i musimy pracować nad monolitem. Dla mnie jest to najważniejsze w perspektywie długiej pracy w Miedzi – mówił jeszcze w sierpniu zeszłego roku trener Miedzi. Wobec tego Fin dostał wolną rękę do szukania nowego klubu.
Klub z Kielc plasuje się w tej chwili na 13. miejscu w PKO Ekstraklasie i znajduje się zaledwie punkt nad strefą spadkową. W tej chwili ,,Ptyś”, jak był pieszczotliwie nazywany przez kibiców Forsell, przechodzi testy medyczne w Koronie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na dniach zostanie on zaprezentowany jako nowy nabytek kielczan. W przypadku Fina nie jest to tak oczywiste, ponieważ w sezonie 2017/2018 był testowany przez Cracovię. Oblał wtedy badania przez nadmiar tkanki tłuszczowej. Teraz jednak nie powinno być z tym większych problemów.
Forsell po raz pierwszy pojawił się w Miedzi w lutym 2016 roku. Został on wtedy ściągnięty z fińskiego IFK Mariehamn. Po półtora roku odszedł on z Legnicy i po wyżej wspomnianych nieudanych testach w Cracovii, związał się ze szwedzkim Orebro. Nie zagrzał tam miejsca na dłużej i już w styczniu 2018 roku Fin wrócił do Miedzi. W trakcie jego drugiego pobytu w Polsce jego wartość rynkowa wzrosła prawie pięciokrotnie (ze 125 tys. Euro do 650 tys. Euro), na co wpływ miały przede wszystkim świetne występy w ekstraklasie. Gdyby więc zażądać od Korony wykupu tego zawodnika, legnicki klub mógłby naprawdę sporo zarobić. Najwyraźniej jednak zarówno Finowi, jak i Miedzi śpieszyło się do rozłąki.