Dominik Nowak: Penetrujemy rynek
LEGNICA. Piłkarze Miedzi Legnica w niedzielę wyruszają na zgrupowanie do Turcji. Będzie to ostatni etap przygotowań do rundy wiosennej, która startuje w ostatni weekend lutego. To był dobry moment na krótki wywiad z trenerem Dominikiem Nowakiem. O dotychczasowych przygotowaniach, ruchach kadrowych i oczekiwaniach rozmawiał Dawid Sołtys.
Przed Miedzią sparing z Chrobrym Głogów, potem zgrupowanie w Turcji i liga. Czasu do startu jest już coraz mniej. Jak trener ocenia zespół po kilku tygodniach przygotowań, zarówno mentalnie i fizycznie?
- Dużo pracowaliśmy w tym czasie nad motoryką i pewnymi elementami taktycznymi. Bardziej skupiliśmy się tutaj na formacji ofensywnej, na rozpoczęciu i prowadzeniu gry. Teraz dokładamy kolejne elementy taktyczne i szkoleniowe. Jeśli chodzi o fizykę, to za nami dość mocny okres naszej pracy. Teraz z tych obciążeń powoli schodzimy i skupimy się bardziej nad dynamiką. W Turcji do tych treningów będzie sprzyjać pogoda i będzie można popracować statycznie nad taktyką. Oczywiście sparingi są ważne i każdy wynik jest istotny. Tak było chociażby w ostatnim meczu w Opolu, gdzie z rezultatu nie byliśmy zadowoleni. Były dobre momenty jeśli chodzi o założenia, ale były też bardzo słabe okresy, więc spokojnie realizujemy te przygotowania. Dużo rozmawiamy z piłkarzami, jak chcemy grać wiosną zarówno jeśli chodzi o styl jak i sposób gry.
Miedź mocno wzmocniła linię pomocy, są Omar Santana, Josip Soljić i Joan Roman. Trener jest zadowolony z tych ruchów transferowych?
- Tak, naprawdę jestem zadowolony. Ta druga linia nie funkcjonowała dobrze jesienią, była mało kreatywna, stwarzaliśmy niewiele sytuacji. Tu decydujące są umiejętność współpracy piłkarzy i umiejętności indywidualne. Mam więc nadzieję, że przyjście Omara, Romana, ale i Solijcia wzmocnią tę formację i przede wszystkim, że będziemy kreować więcej sytuacji ofensywnych.
Omar Santana na pół roku wybył, nie grał i teraz wrócił. Chyba mu było dobrze w Legnicy, skoro znowu tu jest? Trochę taki syn marnotrawny.
- Było mu dobrze w Legnicy. Patrzę na to już trochę inaczej. Każdy piłkarz szuka najlepszych rozwiązań dla siebie. Omar cieszy się, że znów tu jest. Zna to miejsce, zna trenerów, bo przecież pracowaliśmy razem już w dwóch klubach. Tu praktycznie aklimatyzacja była bezbolesna.
Kadra drużyny jest już dopięta?
- Nie. Rozglądamy się jeszcze, penetrujemy rynek. Chcemy żeby były to zmiany jakościowe. Nie będę zdradzał o jaką pozycję chodzi. Na pewno, jeśli pojawi się jakiś piłkarz to będzie to wtedy zawodnik, który podniesie jakość formacji.
A co z Krzysztofem Danielewicziem i Roko Mislovem?
- Roko rozwiązał kontrakt, natomiast Krzysiek, podobnie jak Hubert Antkowiak dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu.
Jakie ma trener oczekiwania przed zbliżającą się rundą wiosenną?
- Na pewno w Miedzi oczekiwania były i są bardzo duże. Nie mogę powiedzieć, że nie ma presji wyniku, ale ona musi być w sporcie. Będziemy walczyli o ekstraklasę dla Legnicy.
Dziękuję za rozmowę.