Koszykarskie derby w Legnicy dla Lubina (FOTO)
LEGNICA. Koszykarze Basketu Legnica przegrali we własnej hali z SMK Lubin 54:83 (17:22, 19:20, 12:19, 6:22). To było spotkanie 2. kolejki III ligi. Dotychczas legniczanie przegrali dwie potyczki, natomiast lubinianie dwa mecze wygrali.
Potyczka w hali przy ul. Wierzyńskiego przez niemal dwie kwarty była w miarę wyrównana. Tak było mniej więcej do 19. minuty. Ostatni raz Basket prowadził w 19. minucie, kiedy na tablicy wyników było 34:33. Potem ewidentnie lepiej zaczęli grać koszykarze z Lubina. Na przerwę legniczanie schodzili przegrywając 36:42.
Po zmianie stron goście już dominowali. Przewaga zaczęła rosnąć w trzeciej odsłonie, kiedy na tablicy wyników było już 48:61. Ostatnie pięć minut spotkania to już było dobijanie przeciwnika. Ekipa z Lubina zdobyła 16 punktów pod rząd w efekcie czego czwartą kwartę Basket przegrał 6:22, a cały mecz 54:83.
Przebieg spotkania nie pozostawiał wątpliwości, że jeszcze kiedy na parkiecie w Baskecie przebywali dość doświadczeni zawodnicy, to przez długi czas udawało się zachować kontakt z rywalem, kiedy wchodzili młodzi koszykarze to często nie potrafili poradzić sobie z pressingiem rywali. To zresztą było mocną stroną SMK. Doświadczenie i pressing. Legniczanom dał się we znaki mocno rozgrywający Miłosz Olejniczak, który był najskuteczniejszym zawodnikiem w spotkaniu, zdobył 20 punktów. SMK zresztą ma mocną ławkę, przez co im dalsza była faza spotkania, tym tempo gry i doświadczenie odgrywało coraz większe znaczenie.
- Wyszliśmy agresywnie na ten mecz, a potem po 5-6 minutach, nie wiem, chłopakom przestało chcieć się bronić i pozwalaliśmy na wszystko drużynie z Legnicy, otwarte rzuty, penetracje. W końcówce pierwszej połowy wyszliśmy na 6-punktowe prowadzenie, ale w szatni była jedna prosta, szybka pogadanka: Musicie być agresywni, ma być presja na piłkę i na graczu. Trzecia kwarta to pokazała, bo wyszliśmy na 15-punktowe prowadzenie i mieliśmy kontrolę nad meczem do samego końca - mówi Michał Grzesik, trener SMK Lubin.
- Ciężko jest pogodzić rolę trenera z zawodnikiem. Z boku wygląda to zupełnie inaczej, staram się robić, co mogę. Mamy młodych chłopaków i budujemy zespół od nowa, bo większość zawodników z poprzedniego sezonu odeszła, tak więc sklejamy to na nowo. W pierwszym meczu zagraliśmy jedną dobrą kwartę, teraz trzy, tak więc idziemy cały czas do przodu - uważa Wojciech Jaworski, trener Basket Legnica.
Dwa pierwsze spotkanie legniczanie przegrali. Trzeci mecz za tydzień w Siechnicach. Z kolei SMK Lubin wygrał drugi mecz w rozgrywkach. Kolejny mecz już u siebie w sobotę z WSTK Wschowa.
Basket Legnica - SMK Lubin 54:83 (17:22, 19:20, 12:19, 6:22)
Basket: Mazik 4, Ozga, Jaworski 12, Sergiel 9, Połukoszko, Barnowski, Ruduś, Kowalski 8, Winiarski 18, Bogusławski 3.
SMK: Olejniczak 20, Markowicz 9, Iłowski 14, Klimczuk 2, Przysada 3, Zadrożny 8, Dwornik 11, Słaby, Skibiński, Turcza 7, Dziedzic, Macowicz 9.
Fot. Dawid Sołtys
{gallery}galeria/sport/06-10-19-basket-legnica-smk-lubin-fot-dawid-soltys{/gallery}