Miedź nie dała szans Kuźni (FOTO)

Dariusz SZELIGA, trener Kuźni: - Przez cały mecz ustawiliśmy się typowo na kontry, mając na uwadze to, że gramy z Miedzią Legnica oraz tym, jakim dziś dysponowaliśmy składem. To założenie na grę z kontry przyniosło skutek zaraz na początku, bo już w 3 minucie meczu. Strzelił ją Mateusz Borowiec przy asyście Patryka Mysłowskiego. To była czysta akcja – została wyprowadzona kontra, przejęta piłka w środku pola i zagrana piłka prostopadle od Patryka na Mateusza, który wprawdzie na raty, ale umieścił piłkę w bramce. I w zasadzie do 70 minuty, póki chłopcom starczyło sił, jeszcze bronili wyniku i starali sprostać założeniom. Z biegiem upływu czasu, po tej pierwszej straconej przez nas bramce, całkowicie powietrze zeszło z nas. Na pewno dali z siebie w drugiej połowie moi zawodnicy tyle ile mogli i grali na tyle ile potrafią. Dopóki im sił starczyło realizowali założenia - grę w obronie i na kontrę. Zawodnicy Miedzi trenują dwa razy dziennie przez pięć dni w tygodniu, my tylko trzy razy w tygodniu. Chwała chłopakom, tym którzy dzisiaj są, bo dorwały nas też i zwyczajne choroby. Gramy dalej choć na pewno z takimi drużynami jak Miedź Legnica czy Chrobry Głogów będzie nam bardzo ciężko. Ale w pozostałych meczach będziemy walczyć i starać się zdobywać punkty. Dziś oprócz zawodników, którzy mają absencje z powodu choroby, nie mogłem skorzystać z dwóch trampkarzy którzy grają też mecz, a trenują z nami. Praktycznie dziś przyjechaliśmy gołą jedenastką z jednym rezerwowym bramkarzem. Dziś z naszej drużyny Bartosz Karbowiak, z rocznika 2003, który może grać w juniorach, zasilił czwartoligową drużynę dziś i pojechał na mecz z Orlą Wąsosz. I to jest jedyny chłopak, który grał w tej seniorskiej lidze. Raz też był próbowany w czwartej lidze Patryk Masłowski, ten który ze swojej głupoty dostał czerwona kartkę. Na razie jeszcze pozostałym dużo brakuje umiejętności na pierwszy skład Kuźni.

Trener Miedzi Daniel Szymczyk: - Szybka bramka dla gości zaskoczyła nas, zlekceważyliśmy przeciwnika w pierwszym minutach. To po pierwsze. Po drugie – nie wykonywaliśmy założeń przedmeczowych, nad którymi pracowaliśmy cały ten tydzień. Założenia działania w strefie średniej i wysokiej, budowania akcji bocznymi sektorami, ponieważ każda drużyna z tej ligi broni się w samym centrum gry- w strefie średniej bądź niskiej. Powinniśmy więc od boków wjeżdżać z piłką i finalizować akcję po dograniu z bocznego sektora. Niestety to nie było robione. Dopiero w szatni trzeba było jeszcze wyjaśniać i w drugiej połowie zawodnicy zaczęli wykonywać poprzednie założenia. Jak zdobyliśmy pierwszą bramkę, worek z golami się rozwiązał. Druga połowa w tej lidze zawsze wygląda inaczej, z tego względu, że drużyny nie są jeszcze dobrze przygotowane jak my. Moja drużyna też jest nowym tworem, pracujemy razem dopiero od półtora miesiąca w Akademii w juniorze młodszym. Na pewno oczekiwałbym od siebie i swoich zawodników odrobiny cierpliwości czy to w działaniach boiskowych czy ogólnych. Każda drużyna w tej lidze jest na nas nastawiona i broni się w tej lidze, co jak widać po dzisiejszym meczu nie było dla nas łatwe.

Miedź Legnica – Kuźnia Jawor 5:1 (0:1)

Bramki: Paweł Skotnicki 71`,Oskar Narewicz 74`,Jakub Szczepaniak 79`, Tymoteusz Duszara 83`,Patryk Pisula 85` - Borowiec Mateusz 2`

Czerwona kartka – Mysłowski Patryk (Kuźnia Jawor) 88`

Miedź Legnica : Jakub Wojtas, Jakub Selmaj, Krzysztof Idźczak, Jakub Akacki, Patryk Grześków, Jakub Szczepaniak, Igor Rybarczyk, Daniel Malczyk, Mikołaj Sadolewski, Bartosz Trawiński, Patryk Pisula

Kuźnia Jawor: Folc Kacper, Babiarz Kornel, Bonielewicz Jakub, Borowiec Mateusz, Ciliński Miłosz, Garbera Mateusz, Jabłoński Tobiasz, Malina Karol, Mysłowski Patryk, Skibiński Łukasz, Wierzchanowski Cezary.

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/21-09-19-clj-u17-Miedz-legnica-Kuznia-Jawor-fot-ewa-jakubowska{/gallery}