Miedź lepsza w derbach (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica wygrała derbowe spotkanie z Chrobrym Głogów 2:1 (1:1). Gole dla ekipy Dominika Nowaka zdobyli Marquitos i Roko Mislov. Najpierw jednak trafili goście. Łukasza Załuskę pokonał Michał Pawlik. Była to pierwsza wygrana Miedzi z Chrobrym na własnym stadionie od sezonu 2005/2006.
Pierwszą połowę można podzielić na trzy fazy. W pierwszej części od początku do ataku rzucili się piłkarze Miedzi, ale gola zdobyli głogowianie. W 13. minucie piłkę na 12 metr dostał Michał Pawlik, który uderzył tuż przy słupka i dał prowadzeniu Chrobremu.
Po tym golu przez długi fragment z boiska wiało nudą. W 20. minucie na 5 minut mecz został przerwany, bo kibice Miedzi zadymili na czarno stadion i piłkarze zeszli z murawy. Po powrocie na boisko, jedynym "piłkarskim" przerywnikiem tej fazy spotkania była akcja w 31. minucie po której szanse na strzelenie bramki miał Valerijs Sabala. Łotysz miał przed sobą tylko bramkarza, ale z bliskiej odległości uderzył z lewej strony wprost w bramkarza.
Ostatnia faza pierwszej odsłony, to ponownie ataki Miedzi. W 44. minucie Marquitos dośrodkował z rzutu wolnego, a głową uderzał Sabala. Bramkarz jednak wybił na róg. Po kilku minutach jednak legniczanie cieszyli się z wyrównania. Henrik Ojamaa z lewej strony ładnie podał do środka do wbiegającego Marquitosa, który uderzył mocno i wyrównał.
W 58. minucie Ojamaa przeprowadził świetną indywidualną akcję, minął trzech zawodników, wbiegł w pole karne i podał do będącego na 7 metrze Sabali. Łotysz mimo że miał pustą bramkę uderzył... obok. Zmarnował doskonałą okazję i na pewno będzie to nominacja do pudła roku. W 66. minucie Krzysztof Danielewicz strzelił mocno z dystansu, ale bramkarz wybił przed siebie i akcja zakończyła się bez gola.
W końcu i w drugiej połowie wpadł gol. W 86. min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Marquitosa piłka odbiła się od barku Roko Mislova i wpadła do siatki.
W samej końcówce niewiele brakowało, a głogowianie doprowadziliby do remisu. Na indywidualne popisy zdecydował się Łukasz Załuska i niemal kosztowało to utratę gola.
Ostatecznie legniczanie może nie zachwycili, ale wygrali, choć skuteczności znowu dziś trochę brakowało, szczególnie Valerijsowi Sabali. Warto zaznaczyć dobrą dyspozycję w tym meczu Henrika Ojaamy. Estończyk był motorem napędowym akcji legnickiego zespołu. Po zwycięstwie nad Chrobrym Miedź po trzech kolejkach ma na koncie 7 punktów.
Miedź Legnica - Chrobry Głogów 2:1 (1:1)
Bramki: Marquitos 45, Mislov 86 - Pawlik 13.
Żółte kartki: Pikk - Pawlik, Mandrysz, Ilków-Gołąb, Antochów.
Miedź: Załuska - Zieliński, Bartczak, Mijusković, Pikk - Purzycki, Danielewicz (86. Mislov), Makuch (73. Śliwa), Marquitos, Ojamaa - Sabala (73. Antkowiak).
Chrobry: Szromnik - Stolc, Góra, Ratajczak - Ziemann, Mandrysz (83. Diduszko), Pawlik, Drewniak - Lebedyński (79. Kowalczyk), Piła (70. Antochów).
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/10_08_19_Miedz_Legnica_Chrobry_Glogow_fot_BSlepecka{/gallery}