Zadłużone kluby mogą spać spokojnie? Górnik i Grom rekordzistami
REGION. Kilkadziesiąt klubów z terenu działania Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Legnicy jest po sezonie 2018/19 zadłużonych wobec piłkarskiej centrali. Łączna kwota zadłużenia to blisko 100 tysięcy złotych. W większości są to kwoty niewielkie, ale rekordziści: Górnik Złotoryja czy Grom Gromadzyń Wielowieś zalegają na kwoty przekraczające 6 tysięcy złotych. Takie zadłużenie to w historii rozgrywek nic nowego. Zobowiązania finansowe zawsze były, są i pewnie będą. W przepisach PZPN i regulaminie OZPN zabezpieczono się przed taką sytuacją. W przypadku nie uregulowania zobowiązania wynikającego np. z opłat transferowych, kar nakładanych na kluby przez wydziały OZPN czy tzw. startowego klubom groziło zawieszenie licencji. - Zawsze przed startem do nowego sezonu, a bardzo często już w przerwie zimowej kluby regulowały swoje należności wobec OZPN jako organu prowadzącego rozgrywki ligowe - mówi Maria KAJDAN, prezes OZPN w Legnicy. - Nie uregulowanie zobowiązań byłoby nie fair wobec dziesiątków działaczy małych klubów, które dbają o czyste konto finansowe swoich klubów, że weźmiemy pierwszy z brzegu z kolejności alfabetycznej klub - Albatros Jaśkowice.
Problem w tym, że tzw. "reforma Bońkowa" likwidująca Okręgowe Związki Piki Nożnej sprawiła iż w sezonie już 2019/20 rozgrywki w poszczególnych okręgach nie prowadzą OZPN-y lecz zostały one podporządkowane bezpośrednio Dolnośląskiemu ZPN,w imieniu, którego w legnickim rozgrywki prowadzić będzie tzw. Podokręg czyli Biuro Delegatury DolZPN. Zapytaliśmy się o kwestie finansowych długów klubów dyrektor Biura Delegatury - Adama MICHALIKA.
- OZPN Legnica nie reagował w poprzednich latach na rosnące zadłużenia klubów, więc czemu my jako organ prowadzący rozgrywki mamy ingerować w długi klubów w stosunku do nich? Moim zdaniem, powinno odbyć się walne i podział środków pomiędzy kluby. Wtedy powinno im się odliczyć dług, by dostali o tyle mniej od tych, którzy mają wszystko uregulowane - brzmiała odpowiedź dyrektora Podokręgu.
Wiemy iż podczas ostatniego zebrania zarządu Dolnośląskiego ZPN odbywającego się w Trzebnicy, lista zadłużonych klubów z tytułu uczestnictwa w rozgrywkach w poprzednim sezonie trafiła do rąk sternika dolnośląskiego futbolu Andrzeja Padewskiego.