Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Głupie błędy i porażka z Arką

LEGNICA/ GDYNIA. Piłkarze Miedzi Legnica rozegrali słaby mecz i przegrali z najgorszą w ostatnim okresie drużyną ekstraklasy - Arką Gdynia 0:2 (0:1). Legniczanie przegrali spotkanie na własne życzenie, bo Arka była słaba i bramki pomogli jej strzelić zawodnicy Miedzi, najpierw Elton Monteiro, który sprokurował rzut karny a w końcówce bramkarz Sosłan Dżanajew, który beznadziejnie wybił piłkę.

Głupie błędy i porażka z Arką

Przez długie fragmenty pierwszej połowie na murawie brakowało akcji ofensywnych. Nie było ich ani ze strony Arki, ani ze strony Miedzi. Oba zespoły skupiały się raczej na tym, aby gola nie stracić licząc na błąd swojego rywala.
Na taki błąd doczekała się Arka. W 32. minucie bardzo głupio zachował się obrońca Miedzi Elton Monteiro, który ewidentnie faulował w polu karny Lukę Zarandię. Portugalczyk ze szwajcarskim paszportem spóźnił się z interwencją i popchnął zawodnika Arki. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Karnego wykorzystał Marcus Da Silva.
To była w zasadzie jedyna groźna akcja w tym spotkaniu. Ze strony Miedzi zagrożenia nie było. Legniczanie piłkę rozgrywali, rozgrywali i rozgrywali, aż na koniec tracili futbolówkę. Brakowało jakiegokolwiek zakończenia, jak choćby strzałów z dystansu.

Trener Dominik Nowak musiał zareagować w przerwie, żeby rozruszać poczynania ofensywne swojej ekipy. Henrika Ojamę zastąpił Joan Roman. Już cztery minuty po wejściu Hiszpana na boisko Miedź miała okazję na bramkę. Po dobrym podaniu Juana Camara Roman dostał piłkę w polu karnym i uderzył płasko prawą nogą, ale obronił Pavels Steinbors. W 62. minucie Omar Santana dograł do Romana, który uderzył z pierwszej piłki, jednak bardzo dobrze obronił Steinbors. To była ostatnia groźna okazja Miedzi w tym meczu.

Arka przez długi czas praktycznie nie stworzyła żadnej okazji, aż do 92. minuty, kiedy prezent gdynianom sprawił Sosłan Dżanajew. Rosyjski bramkarz wybijając piłkę, podał ją w zasadzie zawodnikowi Arki - Marko Vejinovicowi. Holender minął Monteiro, uderzył zza szesnastki i przypieczętował wygraną Arki.

Arka wygrała pierwszy mecz ligowy od listopada, czyli 16 kolejek wstecz. Miedź kolejny raz w tych rozgrywkach nie pokazała nic w ataku a w dodatku, tu też kolejny raz, popełniła tragiczne w skutkach błędy indywidualne.

Sytuacja Miedzi w tabeli zrobiła się nieciekawa. Legniczanie jeszcze są nad strefą spadkową, ale przewaga stopniała, na razie do dwóch punktów, ale po meczu Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze może być to już tylko jedno oczko. Jeśli legniczanie przegrywają ze słabą Arką, to jak będzie w najbliższym meczu z Wisłą Płock, który odniosła właśnie czwarte zwycięstwo z rzędu...

 

Arka Gdynia - Miedź Legnica 2:0 (1:0)

Bramki: Da Silva 33 (karny), Vejinović 90.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Deja, Zbozień, Marciniak - Ojamaa.

Arka: Steinbors - Zbozień, Maghoma, Danch, Marciniak - Deja, Vejinović, Zarandia (61. Banaszewski), Nalepa (90. Młyński), Da Silva (72. Socha) - Jankowski.

Miedź: Dżanajew - Miljković, Musa, Monteiro, Bartczak (54. Zieliński) - Ojamaa, Augustyniak, Borja (78. Makuch), Santana, Camara - Forsell.

Powiązane wpisy