Prochowiczanka pany! (FOTO)
LEGNICA. Na gościnnym stadionie Konfeksu (pokłosie niewłaściwego zachowania części kibiców z Prochowic i obawy przed ukaraniem grającego w roli gospodarza klubu ze Szczedrzykowic) w Legnicy piłkarze Orkana Szczedrzykowice przegrali 0:1 w derbach gminy z Prochowiczanką. Złotego gola zdobył w 74 minucie Matkowski. Podopieczni trenera Jarosława Pedryca w tym sezonie dwukrotnie pokonali Orkan (jesienią 3:1).
To był przedziwny mecz potwierdzający iż futbol bywa bardzo, ale to bardzo niesprawiedliwy. W pierwszej połowie Orkan całkowicie i bezdyskusyjnie zdominował boiskowe wydarzenia. Podopieczni Wojciecha GRZYBA grali szybciej, dokładniej, z polotem. Prochowiczanka sprawiała wrażenie, że większość zawodników nie wie co ma grać. Piłka po uderzeniach Skotarczaka i Wójcika trafiła w poprzeczkę. W 19 minucie wielka kontrowersja (mecz niestety bez systemu VAR) i starcie w polu karnym Antosiewicza z Filipiakiem, ale sędzia Ewa Żyła nakazała grać dalej. W 1 połowie Filipiak był wielkim problemem obrony Prochowiczanki i był maszyną napędową Orkana.
W 33 minucie główkował Mikołaj Ułasiewicz i golkiper Prochowiczanki z trudem wybił piłkę na róg. W 43 minucie bliski pokonania Szymczaka był ponownie Łukasz Filipiak. Prochowiczanka coś - ale to za mało jak na 4 ligę - próbowała organizować w środku pola, ale poza walecznym Rosą było tego za mało. Prochowiczanka w pierwszych 45 minutach oddała jeden strzał. Uderzał z wolnego Tomasz Azikiewicz, ale na posterunku był bramkarz Orkana.
W 44 minucie najprawdopodobniej istotny moment meczu. Poturbowany Łukasz Filipiak opuścił boisko. Wszedł za niego Pawlaczyk.
Druga połowę Orkan rozpoczął od energicznych ataków i w 47 minucie Ziembicki w polu karnym od tylu atakuje nogi Jarosława Gambala i Ewa Żyła nie ma problemów z podjęciem słusznej decyzji. Ale karny to nie gol... Tę zasadę doskonale tej wiosny znają piłkarze ze Szczedrzykowic. W dotychczasowych meczach nie wykorzystali 3 rzutów karnych egzekwowanych przez Adriana Wójcika. Teraz do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Tomasz Kociszewski i Artur Szymczak kapitalnie obronił strzał.
To był przełomowy moment meczu. Orkan pozbawiony Filipiaka i ze zmianami kompletnie nic nie wnoszącymi do gry, gasł w oczach. Prochowiczanka przejęła inicjatywę i kontrolę nad każdą strefą boiska. W 70 minucie Azikieiwcz uderzał z ponad 23 metrów z rzutu wolnego i piłka zatańczyła na poprzeczce. Kilkanaście sekund później uderzał, ale bramkarz Orkana zachował czujność.
W 74 minucie kapitalną akcją popisał się Tomasz Wojciechowski. Popularny "Zetor" po przerwie został wybudzony z "letargu" i pokazał solidny kawałek ligowej piłki. Wojciechowski rozprowadził obronę zagrał na lewe skrzydło, tam Tomasz Cichcki posłał mocne dośrodkowania w pole karne i Michał Matkowski celnie przyłożył nogę.
To nie był koniec meczu. Prochowiczanka atakowała i nie przeszkodziła jej w tym nawet ani czerwona kartka dla Ziembickiego czy chwilowe zasłabnięcie golkipera Artura Szymczaka. Orkan mocno przygaszony, z desperackimi szarżami Gambala, kilkoma zawodnikami kompletnie zawodzącymi w drugiej połowie szybko pogodził się z przegraną.
Prochowiczanka po tej wygranej wróciła do życia odrywając się chyba na dobre od strefy spadkowej...
Mecz był sporym wydarzeniem. Na trybunach pojawiła się rekordowa liczba widzów. Swoich byłych kolegów dopingował eksbramkarz Prochowiczanki Tomasz Wasilewski i były pomocnik Andrzej Węgłowski. Na trybunach pojawili się piłkarze Kuźni Jawor. Rafał Majka rzecz jasna trzymał kciuki za Orkan a Emil Borek i spółka podglądali rywali, z którymi być może przyjdzie Kuźni rywalizować w 4 lidze w nowym sezonie
Orkan Szczedrzykowice - Prochowiczanka Prochowice 0:1 (0:0)
Bramka: Matkkowski
ORKAN: Krawczyk - Ułasiewicz, Ciunowicz, Skotarczak (64 Kołbuc), A. Wójcik, Zawadzki (75 Sidorowicz), Filipiak (40 Pawlaczyk), Pilarowski, Gambal, Ogórek, Kociszewski.
PROCHOWICZANKA: Szymczak - Popowczak, Pioś, Rosa, Wojciechowski, Azikiewicz, Matulak (67 Matusiak), Cichocki, Antosiewicz, Kędzior (56 Matkowski), Ziembicki.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/20-04-19-Orkan-Szczedrzykowice-Prochowiczanka-fot-ewa-jakubowska{/gallery}