Konfeks blisko lidera (FOTO)

Trener KS Męcinka Adam Gabryś: - Grając w Legnicy po raz drugi, wyjeżdżamy co prawda także z porażką, ale mecz z Legnickim Polem i dzisiejszy z Konfeksem to dwa zupełnie różne spotkania. Dziś mecz, w którym obie drużyny pokazały, że nie przez przypadek są w czole tabeli. Od początku sezonu mówiłem, że gospodarze są „grającą”drużyną i tymi którzy będą się liczyć w walce o awans. I jak widać nie myliłem się. W pierwszej połowie meczu z Konfeksem niestety nie wykorzystaliśmy 100% sytuacji, a potem to się mści w końcowym rozrachunku. Jestem, mimo wyniku, zadowolony z chłopaków, bo zagrali dobry mecz, chociaż nie wyszliśmy na murawę w podstawowym składzie. Zabrakło nam czterech podstawowych zawodników z powodu choroby. I tak Zieliński jest wyłączony na długo, nie było dziś Popardowskiego czy Stępnia. I musieliśmy sobie dać radę tymi, którymi dysponowaliśmy. Ale uważam, że mecz wyglądał bardzo przyzwoicie z naszej strony. Zabrakło nam do wyniku tej jednej bramki, z sytuacji np. którą mieliśmy właśnie w pierwszej części spotkania- Adam Pałka miał sytuacje sam na sam. Mogło być inaczej, choć nie obstawiam, że wtedy wynik końcowy byłby na 1:1. Oceniam, że całe spotkanie było na remis, zaważyła tylko ta jedna bramka na tym kto zdobędzie komplet punktów – strzelił Konfeks i on mecz wygrał. Bramka padła właściwie z niczego. Gospodarze mieli o wiele lepsze sytuacje, w które nie skończyły się piłką w bramce. W końcówce spotkania mogło wyglądać, że nas zepchnął Konfeks, ale zaczęliśmy już grać na 3 obrońców, by gonić wynik i odkryliśmy się dążąc do wyrównania rezultatu. Konsekwencją tego były sytuacje, które przydarzały się gospodarza. Ale z tym liczyliśmy się. Mecz na pewno był ciekawy, gratuluję gospodarzom zwycięstwa.

Trener Konfeksu Legnica Andrzej Kisiel: - Zrobiliśmy następny kroczek do celu, który sobie postawiliśmy. Na razie podchodzimy do tego bez euforii, bo to tego daleka droga przed nami jeszcze. Zrobiliśmy dziś kawał świetnej roboty, bo Męcinka naprawdę postawiła nam wysoko porzeczkę i grali na wysokim poziomie. Ale nasza cierpliwość, nieustępliwość przyczyniła się do tego rezultatu. Pierwsza połowa z naszej strony była bardzo nerwowa, za bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz od razu w tej części spotkania. I jeszcze nastrzelać im dużo bramek. Ale okazało się, że nie tędy droga, należało zweryfikować postawę – krok po kroku cierpliwie dążyć i strzelać bramki. I po 20 minutach opanowaliśmy się, poukładaliśmy całą grę i drużyna zaczęła normalnie funkcjonować. Mecz był bardzo wyrównany, sytuację mieli i jedni i drudzy,tylko my te bramkowe. Goście nie mieli tych sytuacji bramkowych już w drugiej połowie tak jak w pierwszej. Po stracie bramki w zasadzie było u nich tylko długa piłka i walka w powietrzu. A my mamy w miarę dobrze grających obrońców z tyłu, także i głową, więc tu nie było problemu większego w tych sytuacjach. Na pewni ten mecz kosztował nas bardzo dużo zdrowia, nauczył nas wewnętrznej pokory. Pokazuje nam, że te drużyny są jednak bardzo mocne i chcąc wygrać musimy być przygotowani na zaciekłą walkę. Nie boję się tego, bo moja drużyna jest dobrze przygotowana do sezonu, także i zawodnicy na zmianę też mają swoją dużą wartość.

Konfeks Legnica – KS Męcinka 1:0 (0:0)

Bramki: Michał Cirko 68`

Konfeks Legnica: Grzegorz Kaźmierczak, Rafał Martinka, Michał Grządkowski(Hubert Winnik 46`), Dominik Pazio, Łukasz Czuba (Maciej Swędzikiewicz 46`), Michał Cirko, Tomasz Dubowski, Michał Janeczko ( Kamil Hoszowski 83`), Marek Dudka, Grzegorz Kulikowski, Kamil Wójcik

KS Męcinka: Bartosz Biadała, Kamil Fitrzyk, Maciej Gabryś, Kamil Knop, Krzysztof Makowski, Adam Pałka, Tomasz Piórkowski, Dawid Kuc, Mariusz Słota, Dawid Zapaśnik, Aleksander Kuzbyt ( Paweł Krzywicki 80`)

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/31-03-19-konfeks-legnica-ks-mecinka-fot-ewa-jakubowska{/gallery}