Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Siódemka przegrała z liderem w karnych (FOTO)

LEGNICA. Szczypiorniści Siódemki Miedź Legnica przegrali po rzutach karnych z Olimpią Piekary Śląskie w meczu na szczycie I ligi. W regulaminowym czasie gry był remis 26:26. Goście zwyciężyli po serii karnych 3:2.

Siódemka przegrała z liderem w karnych (FOTO)

 

Przed meczem odbyła się miła uroczystość wręczenia pamiątkowych statuetek i nagród wicemistrzom Polski juniorów z Siódemki Huras Legnica, którzy srebrne medale wywalczyli przed tygodniem.

Po juniorach przyszedł czas na seniorów i mecz Siódemki Miedź z Olimpią. Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, ale to nie dziwi biorąc pod uwagę, że grały ze sobą drużyny z czołówki tabeli I ligi. Legniczanie zaczęli dobrze, bo dość szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Celne rzuty Kacpra Cegłowskiego, Michała Kowalika i Pawła Piwki przy odpowiedzi "nowego Kempysa" z Olimpii Szymona Kotalczyka dały wynik 3:1. Na najwyższe prowadzenie w tej części meczu legniczanie wyszli w 7. minucie, kiedy po rzucie Piwki było 5:2. Potem trzybramkowe prowadzenie zespół Pawła Wity miał jeszcze w 23. minucie (15:12).
Od 23 do 30 minuty legniczanie zdobyli jednak tylko jedną bramkę, natomiast goście cztery, co dało ostateczny wynik pierwszej odsłony 16:16.

Druga połowa również była wyrównana, ale tym razem to goście prowadzili, albo był remis. W tej części gry legniczanie nie wygrywali ani razu. Kluczowe było ostatnie 10 minut. Co ciekawe, pomiędzy 50 a 60 minutą obie drużyny rzuciły tylko po jednej bramce. O ile w pierwszej połowie w zespole Siódemki dobrze radzili sobie skrzydłowi, o tyle w drugiej trafili tylko raz. Skuteczność w ataku w obu ekipach był znacznie niższa niż w pierwszej części meczu, ale duża w tym zasługach obrony, a przede wszystkim bramkarzy. Interwencją meczu była obrona nogami Dawida Dekarza, który zatrzymał kontratakk rywali w 53. minucie. Cała hala kibiców biła brawa. Aktualny wicemistrz Polski juniorów również uratował w podobny sposób drużynę w 58. minucie.
Siódemka na 30 sekund przed końcem miała piłkę i kluczową szansę na wygraną. Po rzucie ze skrzydła Kacpra Cegłowskiego jego rzut jednak obronił golkiper gości i do rozstrzygnięcia potrzebne były karne. W nich lepsza była Olimpia, która wygrała 3:2. Co prawda, dwa rzuty obronił Dekarz, ale aż trzy rzuty legniczan były nieskuteczne.

- Ten mecz mógł się podobać kibicom i był godny 3. i 1. miejsca w tabeli I. ligi. Z pozycji trenera, pomimo tego wyniku ja jestem zadowolony z postawy drużyny. Zabrakło w końcówce meczu skuteczności i wykończenia tych sytuacji jeden na jeden z bramkarzem, ale w drugą stronę jak spojrzę, jakie sytuacje miał nasz przeciwnik i to jak bronił Dawid Dekarz, to można powiedzieć, że końcówka meczu to była gra bramkarzy. Natomiast rzuty karne, to loteria, duży stres, nie wszyscy chcą zgłosić się do wykonywania takich karnych, także chwała tym, którzy się odważyli, podeszli i spróbowali pokonać bramkarza - mówi Paweł Wita, trener Siódemki Miedź.

Siódemka Miedź Legnica - Olimpia Piekary Śląskie 26:26 (16:16), karne 2:3

Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski, Dekarz - K. Majewski, Przybylak, Płaczek 3, Kowalik 1, Cegłowski 6, Bogudziński 4, Piwko 3, Drozdalski 1, Styrcz, Mosiołek 8, Paterek, Skiba.

Olimpia: Kot, Zemelka - Pluczyk, Wawrzyniak 1, Chromy 5, Cieślik 1, Rosół 3, Cieniek 6, Kotalczyk 7, Płonka 3.

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/23_03_19_Siodemka_Miedz_Olimpia_Piekary_Slaskie_fot_BSlepecka{/gallery}

Powiązane wpisy