Charytatywny Bieg Stu Bohaterów (FOTO)
LEGNICA. Ponad sześćset biegaczy i chodziarzy Nordic Walking w różnym wieku wzięło udział w Charytatywnym Biegu 100 Bohaterów w Parku Miejskim. To już po raz drugi organizatorzy Fundacja Afirmacja Rozwoju i legnicka Grupa Biegowa Biegam-Pomagam zdołała przyciągnąć tak liczną rzeszę miłośników tych sportów, dając im okazję połączyć ich pasję z szczytnym celem. Ten marcowy bieg bowiem związanym był ze zbiórką funduszy przeznaczonych na pomoc w kosztownym leczeniu półrocznej jaworzanki Jagody chorej na białaczkę.
Pierwszy taki bieg zorganizowano w grudniu zeszłego roku dla Julki, cierpiącej na skomplikowana chorobę nóg. Dziś z kolei pobieli dla kolejnej potrzebującej pomocy dziewczynki.
- Biegamy, bo chcemy pomóc potrzebującym dzieciom. Wszystko wygląda na to, że ta impreza zrobi się cykliczna- mówi Andrzej Kołodziej z Grupy Biegowej Biegam-Pomagam, współorganizatorów imprezy. - Nazwa tego sportowego przedsięwzięcia nawiązuje do niedawnych obchodów Jubileuszu 100-lecia Odzyskania Niepodległości, ale pozostanie. Przy okazji tych biegów chcemy także edukować uczestników na temat tamtego okresu i przedstawiać kolejno Polaków, którzy dla większości są nieznani, a wzięli udział w walce o wolną Polskę. Dziś patronem tego biegu jest lekkoatleta, olimpijczyk i bohater Powstania Warszawskiego Eugeniusz Lokalski.
Bieg główny odbywa się na dwóch dystansach – 3 km i 10 km. Udział mogą wziąć wszyscy niezależnie od wieku, a także w dowolnej formie aktywności - biegając i chodząc.
- Od niedawna zacząłem uprawiać Nordic Walking – chwali się 81- letni Roman Nicpoń, najstarszy uczestnik biegu na dystansie 3 km. - Jestem zadowolony, że to zacząłem to robić, to dar od nieba. Miałem problemy z kręgami, a teraz odkąd uprawiam ten sport chodzę prosty. Cieszę się, że mogłem wystartować w tej imprezie i tym samym pomóc innym.
Choć nie liczy się w tym wypadku wynik i miejsce, jednak wielu chcą się przy okazji sprawdzić. Na najkrótszym odcinku biegu na metę jako pierwszy wbiegł legniczanin Damian Karaś, uczeń miejscowego Energetyka.
- Biegłem na dystansie 3 km i przebiegłem ten odcinek w 15 min i 13 sek. - cieszy się młody zwycięzca – W grudniu na tym samy biegu byłem drugi. W ogóle ten sport uprawiam już 2 lata.
Niemal w każdym biegu bierze udział jaworska grupa JKS Salamandra, która również i w tej charytatywnej sportowej imprezie wystawiła liczną reprezentację. Na dystansie 3 km pierwszym z tej formacji był młody biegacz Michał Bąk.
- Biegam z Salamandrą od pół roku. Większość moich kolegów z klubu bierze udział w biegu na 10 km - mówi Michał. - To mój dziesiąty start w zorganizowanej imprezie dla biegaczy. Dziś przybiegłem na metę jako trzeci i cieszę się, bo mam dobry czas. Biegam regularnie, jestem uczniem jaworskiej Szkoły Podstawowej Nr2.
Innym jaworskim akcentem był udział radnego z Jawora Macieja Pawlinow, który biegł na 10 km oraz jego żony Iwony, uprawiającej Nordic Walking. Oboje również reprezentowali barwy JKS Salamandra.
- Czas około 55 min. - chwali się jaworski radny. - Dla mnie to dobry rezultat. Trasa była trudna w stopniu średnim. Biegam już siedem lat i zawsze wykorzystuję okazję, aby brać udział w imprezach ukierunkowanym na pomoc potrzebującym. A ty na dodatek jest jeszcze podtekst historyczny. Nie mogło mnie tu zabraknąć.
Jako pierwszy na najdłuższym dystansie ukończył bieg Ukrainiec Vitalij Kapitans, który zapisał się na ten bieg przy okazji – codziennie biega w parku i jak zobaczył, że jest organizowany bieg spontanicznie wpisał się na listę zawodników. Odcinek 10 km przebiegł w 32 minut i 9 sek. W Legnicy jest od dwóch miesięcy, gdzie pracuje.
Uwagę w całej kolumnie startujących zwracała grupka umundurowanych żołnierzy, którzy na pewno ze względu na odzież i ciężkie buty, nie mieli łatwo podczas biegu na 10 km. Wśród nich biegł także, po raz drugi, Daniel Kowalski, który służy w X Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.
- Reprezentuje w tym biegu nieformalny nieetatowy klub „Dragon 10” - mówi mundurowy Daniel Kowalski. - Po raz pierwszy wtedy pobiegłem razem z synem i kolegami z batalionu. I od tego się zaczęła nasza przygoda z biegiem.
Cieszy więc, że forma charytatywnego biegu znalazła podatny grunt. Miło patrzeć jak tylu jest chętnych nieść pomoc. A przy tym pobijać i własne rekordy życiowe. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku zostanie zorganizowana kolejne edycja Biegów 100 Bohaterów.
{gallery}galeria/sport/17-03-19-bieg-stu-bohaterow-fot-ewa-jakubowska{/gallery}