Okręgówka odrabia zaległości. Konfeks do Rokitek jedzie jak po swoje?
REGION. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jak będzie w przypadku trzech? Już jutro zostaną rozegrane zaległe spotkania legnickiej klasy Okręgowej, więc spragnieni futbolu kibice z pewnością odczuwają ogromną radość. Sobotnie pojedynki mogą uchodzić za starcia Dawida z Goliatem, jednak pierwsze kolejki po zimowej przerwie lubią sypnąć niespodziewanymi rezultatami. Jeśli jutro dojdzie do zaskoczeń, czołówka tabeli może ulec małym przetasowaniom.
Wicelider z Legnickiego Pola ma szansę dojść prowadzącą Męcinkę na jeden punkt, jednak najpierw musi pokonać Kaczawę Bieniowice. Zespół Dariusza Skwarka z pewnością będzie faworytem tej rywalizacji, a sam szkoleniowiec chciałby powalczyć o awans do IV ligi, więc LegPol nie może stracić punktów z niżej notowanym rywalem.
Po piętach wicelidera depczą kolejne ekipy – Iskra Kochlice i Konfeks Legnica. Świetnie dysponowani jesienią kochliczanie podejmą na własnym terenie zdecydowanie odstającą od reszty stawki Hutę Przemków, więc inny wynik niż pewna wygrana Iskry z pewnością będzie niespodzianką.
Konfeks czeka zadanie nieco trudniejsze, bo z Czarnymi Rokitki zagra na ich terenie, ale wyniki zimowych sparingów pokazały, że legniczanie mogą solidnie namieszać w ligowej czołówce.
W sześciu grach kontrolnych, podopieczni Andrzeja Kisiela zanotowali trzy wygrane i trzy porażki. Musieli uznać wyższość ekip czwartoligowych – Górnika Złotoryja (2:4), Odry Ścinawa (1:3) oraz BKS-u Bolesławiec (0:3). W pokonanym polu zostawili natomiast swojego ligowego rywala, czyli KS Męcinka (3:2), lidera III grupy A-klasy rezerwy Górnika Złotoryja (8:0), a na koniec zdemolowali Albatrosa Jaśkowice 18:1!
- To jest pierwszy mecz, więc czuć tą nutkę niepewności. Nad formą ciężko pracowaliśmy przez cały okres przygotowawczy, zrobiliśmy świetne transfery i wierzę, że to wszystko wiosną zaprocentuje. Do Rokitek na pewno jedziemy po zwycięstwo, co do tego nie mamy wątpliwości – zapowiedział trener.
Konfeks okrzyknęliśmy królem polowania, więc nie ma sensu dublować tych informacji. Na papierze legniczanie przeprowadzili chyba najlepsze wzmocnienia pośród całej ligowej konkurencji i jeśli wszystko pójdzie po myśli Andrzeja Kisiela, jakość zespołu niesamowicie wzrośnie.
- Zrealizowaliśmy wszystkie założenia transferowe, a może nawet udało się zrobić więcej niż wstępnie planowaliśmy. Myślę, że Ci zawodnicy pokażą swoją wartość, wniosą dużo świeżości do drużyny i przyniosą kolejne wygrane – ocenił.
W jutrzejszym meczu Konfeks będzie miał prawie optymalny skład, bo jedyną niewiadomą jest występ Macieja Swędzikiewicza, który w jednym z ostatnich treningów nabawił się niegroźnego urazu kostki. No i wiadomo, że po kontuzji Plebaniak do grania wróci ni wczesniej niż w maju...
- W sparingach bywało różnie, ale ich głównym założeniem, było zobaczenie w akcji wszystkich zawodników. Mogliśmy sprawdzić się na tle czwartoligowców, w rywalizacji z tymi teoretycznie słabszymi rywalami dawaliśmy więcej szans rezerwowym i tutaj wyniki nieco zaskoczyły, bo wysoko pokonaliśmy rezerwy Górnika Złotoryja oraz Albatrosa Jaśkowice. Momentami widać było dużą jakość i myślę, że możemy być bardzo zadowoleni z okresu przygotowawczego. Teraz z niecierpliwością oczekujemy pierwszego wiosennego meczu – zakończył Andrzej Kisiel.
Czarni Rokitki – Konfeks Legnica
sobota, 09.03
Godzina 15:00