Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Imianowski, Dżuldinow, Kanibołocki... Bramkarskie problemy Miedzi

LEGNICA. Nowy bramkarz, czy może zastąpienie Antona Kanibołockiego Łukaszem Sapelą? Kibice Miedzi zastanawiają się, co po rozmowie z właścicielem klubu Andrzejem Dadełłą, postanowi trener Dominik Nowak. Legniczanie już nie raz mieli problemy z golkiperami, jednak z oczywistych względów zawsze na niższym szczeblu niż ekstraklasa. Jak to wyglądało w przeszłości? Przyjrzymy się. Od sezonu 2008-2009 w kadrach Miedzi było w sumie 27 bramkarzy. Zagrało jednak 18. Między słupkami stawali m.in. Aleksandr Dżuldinow, Władysław Siamin, Andrzej Bledzewski czy Aleksander Ptak. Był też obecny bramkarz Wisły Kraków Mateusz Lis.

Imianowski, Dżuldinow, Kanibołocki... Bramkarskie problemy Miedzi

Sezon 2008-2009 w bramce zaczął Artur Melon (aktualnie III-ligowa Unia Skierniewice). Zagrał jednak tylko jeden mecz i został sprzedany do pierwszoligowej Wisły Płock. Melon był w Legnicy bardzo lubiany i ceniony przez kibiców, bo choć w Miedzi rozegrał tylko jeden pełny sezon, to prezentował się w nim bardzo solidnie. Od straty Melona zaczęły się problemy z bramkarzami. Sezon 2008-2009 był zresztą bardzo trudny. Na ławce trenerskiej było w sumie aż czterech szkoleniowców. Rozgrywki rozpoczął Janusz Kubot, który jednak po 4. kolejkach zrezygnował, a na chwilę drużynę objął Władysław Moroch. Po nim z kolei przyszedł Jarosław Pedryc. Nie miał łatwego zadania, bo do bramki mógł wystawić albo Mateusza Imianowskiego albo Daniela Główkę (aktualnie... pomocnik w KS Męcinka). Dwaj, wówczas, niedoświadczeni i dość niscy bramkarze zawodzili a II liga była zbyt trudna. Imianowski kilka razy zaliczył babole, z czego kibicom zapadła w pamięć bramka stracona w ostatniej minucie starcia z Czarnymi Żagań (przegrana 1:2), kiedy zawodnik gości (Andrzej Bednarz) pokonał go strzałem z ponad 40 metrów. To był ostatni występ Imianowskiego w barwach Miedzi.

W przerwie zimowej do Miedzi przyszli Rosjanin Aleksandr Dżuldinow i Grzegorz Burandt, bramkarze, którzy na pewno lepiej prezentowali się od swoich poprzedników. Numerem 1 był wtedy Dżuldinow. Rosjanin wiele razy bronił trudne piłki i wydawało się, że problem z golkiperem przestanie istnieć. Jesienią 2009 roku Dżuldinow w dwóch meczach z rzędu popełnił jednak fatalne błędy. W bardzo łatwy sposób dał się pokonać z dalszej odległości. Ówczesny trener Miedzi Janusz Kudyba mówił, że "Sasza" musi iść do okulisty, by sprawdzić czy nie ma problemów ze wzrokiem. W roku 2010 Dżuldinow wrócił więc do Rosji a Burandt do Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Kudyba zimą musiał więc sięgnąć po nowych bramkarzy. Do Legnicy trafili Ukrainiec Władysław Siamin i Serb Mirko Stamenković. Szczególnie solidnie prezentował się Siamin. Stamenković za to był ulubieńcem kibiców i... kibicek. Obaj o miejsce w bramce rywalizowali przez cały rok 2010. Częściej grywał Siamin i to on został na drugą część sezonu 2010-2011, natomiast Serb wyjechał. Miejsce "rezerwowego" zajął Tomasz Laskowski.

W styczniu 2011 roku zaczęła się nowa era w Miedzi. Oficjalnie Andrzej Dadełło został właścicielem klubu. Na nowy sezon 2011-2012 do Legnicy przyjechało kilku zawodników o uznanych nazwiskach w polskiej lidze, w tym bramkarz Andrzej Bledzewski. Wówczas 34-letni golkiper wprowadził do bramki Miedzi spokój. Był pewnym punktem zespołu i rozegrał wszystkie mecze w sezonie. Już na początku kolejnych rozgrywek dostał czerwoną kartkę i na szybko potrzebny był solidny zastępca. Został nim Aleksander Ptak. Obaj rywalizowali o miejsce między słupkami. Raz trochę więcej bronił Ptak, a raz Bledzewski. Rywalizacja między nimi trwała do końca roku 2014.

Doświadczonych 37-latków zastąpili młodzi golkiperzy, odpowiednio 21-letni Dawid Smug i 23-letni Dominik Budzyński. Smug zapowiadał się na spory talent, ale w Legnicy, mimo rozegrania 27 meczów w 2015 roku, nie wyróżniał się na tyle, by zostać bramkarzem na lata. Jeszcze jesienią 2015 roku ze Smugiem o miejsce w składzie walczył wypożyczony z Lecha Poznań Mateusz Lis. W sumie Lis rozegrał w pierwszej drużynie 6 meczów, z czego 5 w I lidze. Na początku sezonu na Lisa stawiał trener Ryszard Kuźma, jednak kiedy został zwolniony a w jego miejsce przyszedł Ryszard Tarasiewicz, Lis w bramce zagrał jeszcze tylko dwukrotnie pod koniec rundy jesiennej. Lis mimo rocznego wypożyczenia z Lecha, w Legnicy był tylko połowę tego okresu i wrócił do Poznania (dziś broni w Wiśle Kraków). Wiosną o miano "jedynki" u Tarasiewicza walczyli Paweł Kapsa z Dawidem Smugiem. Kapsa trafił w przerwie zimowej i z miejsca wygrał rywalizację ze Smugiem. Doświadczony golkiper jako "1" rozegrał całą rundę wiosenną.

Na sezon 2016-2017 do rywalizacji w bramce ściągnięto Łukasza Sapelę. Kapsa jednak nie miał zamiaru oddać pola swojemu rówieśnikowi i na 34 mecze ligowe rozegrał 31 spotkań. Sapela wystąpił tylko w ostatnich trzech potyczkach sezonu. O ile u Ryszarda Tarasiewicza pewną jedynką był Kapsa, o tyle w kolejnym sezonie, u Dominika Nowaka, role zmieniły się w trakcie rozgrywek. Przez pierwsze 12 meczów sezonu 2017-2018 bronił Kapsa, ale coraz częściej popełniał proste błędy i w końcu nastał czas Sapeli. Już z nim w bramce zespół Miedzi awansował do ekstraklasy. W ostatniej potyczce poprzedniego sezonu szansę dostał Piotr Smołuch. 23-latek zagrał wtedy pierwszy i, jak się później okazało, ostatni mecz w barwach Miedzi. Po sezonie odszedł do I-ligowej Pogoni Siedlce.

Obecny sezon każdy kibic Miedzi zna doskonale. O miejsce w bramce rywalizują Sapela z Antonem Kanibołockim. Ukraiński bramkarz przyszedł tuż przed rozpoczęciem rozgrywek. Na swój czas musiał poczekać do 4. kolejki, kiedy wystąpił przeciw Lechii Gdańsk. Miejsce w bramce stracił po 6 meczach, by "wygryźć" ze składu Sapelę po jego fatalnym występie ze Śląskiem Wrocław (przegrana 0:5). Kanibołocki miewał lepsze i gorsze momenty. Ukrainiec zagrał świetnie choćby z Cracovią, kiedy uratował remis. Ostatnio jednak popełnia takie babole, że zęby bolą.

To, że Miedź ma problem z bramkarzami, to cytując klasyka: "oczywista oczywistość". Pytanie, jaka na ten stan będzie reakcja? Nowy bramkarz, czy wrzucenie na głębokie wody Jana Szpaderskiego? A może będzie kolejny wersja "jedynki do pierwszego babola", czyli Łukasz Sapela w bramce?

BRAMKARZE W KADRZE MIEDZI LEGNICA (pogrubioną czcionką bramkarze, którzy w kadrze I zespołu Miedzi byli pierwszy sezon)

sezon 2018-2019 (ekstraklasa)
Anton Kanibołocki
Łukasz Sapela
Jan Szpaderski

sezon 2017-2018 (I liga)
Paweł Kapsa
Łukasz Sapela
Piotr Smołuch

sezon 2016-2017 (I liga)
Paweł Kapsa
Łukasz Sapela
Piotr Smołuch
Paweł Mucha

sezon 2015-2016 (I liga)
Paweł Kapsa
Aleksander Ptak
Dominik Budzyński
Dawid Smug
Mateusz Lis
Paweł Mucha

sezon 2014-2015 (I liga)
Andrzej Bledzewski
Aleksander Ptak
Dominik Budzyński
Dawid Smug
Beniamin Małecki

sezon 2013-2014 (I liga)
Andrzej Bledzewski
Aleksander Ptak
Dominik Budzyński
Robert Winogrodzki
Alan Kopystiański

sezon 2012-2013 (I liga)
Andrzej Bledzewski
Aleksander Ptak
Daniel Szczepankiewicz
Robert Winogrodzki
Kamil Bachusz
Paweł Wójcik

sezon 2011-2012 (II liga)
Andrzej Bledzewski
Tomasz Laskowski
Andrzej Budnik

sezon 2010-2011 (II liga)
Władysław Siamin
Mirko Stamenković
Tomasz Laskowski
Tomasz Wasilewski

sezon 2009-2010 (II liga)
Aleksandr Dżuldinow
Grzegorz Burandt
Władysław Siamin
Mirko Stamenković

sezon 2008-2009 (II liga)
Artur Melon
Mateusz Imianowski
Daniel Główka
Aleksandr Dżuldinow
Grzegorz Burandt

Powiązane wpisy