Lekko, łatwo i Siódemka Huras wygrywa (FOTO)
LEGNICA. Od efektownej wygranej z Kusym Szczecin 38:23 (18:11) juniorzy Siódemki Huras Legnica rozpoczęli rywalizację w 1/16 Mistrzostw Polski. - Cieszy gra mojej drużyny, cieszy dobra postawa obrony - chociaż jest parę elementów do poprawienia - która sprawiła i po 40 minutach czuliśmy już zwycięstwo - powiedział po meczu Paweł WITA, trener juniorów Siódemki Huras. - W ostatnim tygodniu przygotowań skupialiśmy się na taktyce, na tym aby wkomponować w zespół Michała Czarneckiego. Chłopcy w pierwszym tygodniu ferii szkolnych mieli mniej obowiązków i widać było, że mocno skupiali się nad tym co robimy na treningach. Nieźle zaprezentowaliśmy się w ataku i to także cieszy.
Kusy nie poddał się bez walki. W 8 minucie szczenianianie przegrywali tylko 6:3, a w 15 minucie do odrobienia mieli stratę zaledwie dwóch goli (9:7). Gol Styrcza na 10:7 rozpoczął powolny, ale systematyczny "odjazd" Siódemki Hurasa od rywali. Ta sytuacja pozwoliła się delektować "perełkami" meczu. A było ich kilka. W 20 minucie kapitalnym uderzeniem z tzw. biodra popisał się Paweł Paterek. Tuz przed przerwą Dawid DEKARZ w bramce Siódemki efektownie obronił karnego egzekwowanego przez Filipa Wrzesińskiego i ułamek sekundy później dobitkę szczecińskiego gracza. Zmagania pierwszych 30 minut zakończyło celne trafienie Styrcza z rzutu karnego i wynik 18:11 zdawał się zwiastować zwycięstwo legniczan.
Po przerwie przez kilka minut mieliśmy do czynienia z młodzieńczym, szczypiorniackim tsunami w wykonaniu legniczan. W 37 minucie było w efekcie owego tsunami 27:14 i tak naprawdę było po meczu. Więc podziwialiśmy efektowne zagrania i strzały legniczan np. gol Szczepanka z wyskoku. Kibice na trybunach zgotowali owację Michałowi ZAJĄCOWI, który po ciężkiej kontuzji, po rocznej rehabilitacji wrócił do "szczypiorniackiego życia".
Zając dostał szanse zaprezentowania się publiczności i egzekwował karnego. Miał jednak pecha, bo wówczas w bramce Kusego stał Grzegorz JAGODZIŃSKI, który jako bramkarz miał w piątek swój wielki dzień i gdyby nie jego skuteczne interwencje to goście przekroczyliby liczbę 50 straconych goli. No i popularny "Jagoda" wyczuł Zająca broniąc karnego. Ale i tak bohaterem jest legnicki zawodnik, który wykazał się wielkim hartem ducha, przełamał swoje słabości i wrócił do grania...
- W sobotę gramy drugi mecz turnieju z Ostrovią i być może będzie to mecz decydujący o naszym awansie do 1/8 - dodał Paweł WITA. - Ale życie nauczyło mnie, że w tym wieku drużyna potrafi z dnia na dzień stracić formę lub wielką formę złapać więc podchodzimy do tego jak do każdego kolejnego meczu. Mamy swój plan na Ostrovię Ostrów Wielkopolski i realizacja tego planu bez jakiś błędów z naszej strony powinna dać nam wygraną w pojedynku.
Dodajmy - co słusznie zauważył prezes klubu Siódemki Huras Piotr Pęczek - legniczanie CHCĄ wygrać turniej 1/16, bo jako zwycięzcy dostana prawo organizowania u siebie turnieju w fazie 1/8 a to oznacza oszczędności w budżecie klubu. Ponadto turniej 1/8 jest za dwa tygodnie a działacze klubu i trener Wita chcą koniecznie 15 lutego bawić się na Gali Mistrzów Sportu Zagłębia Miedziowego, którego współorganizatorem jest nasz portal...
MVP meczu został Paweł PATEREK odbierają okolicznościową statuetkę z rąk prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego.
1/16 MP Juniorów
Siódemka Huras Legnica - MKS "Kusy" Szczecin 38:23 (18:11).
Siódemka Huras: Dekarz, Dzido – Paterek 8, Styrcz 13, Nowosielski 1, Szczepanek 5, Czarnecki 5, Narowski 1, Klimaszewski 2, Będzikowski 2, Grynienko 1, Duda, Zając.
W drugim meczu legnickiego turnieju Ostrovia Ostrów Wlkp. - Bachus Zielona Góra 29:27 (17:14)
W sobotę o godz. 18.00 Siódemka HURAS zmierzy się z Ostrovią. Wczesnie (godz. 16.00) Kusy Szczecin zagra z Bachusem.
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/01_02_19_1_16_MP_juniorow_Siodemka_Huras_Kudy_szczecin_fot_BSlepecka{/gallery}