Wielkie zbrojenia Konfeksu na wiosnę. Powalczą o awans?
LEGNICA. Kilka tygodni temu, podczas rozmowy z Andrzejem Kisielem, trener Konfeksu otwarcie przyznał, że jego zespół mierzy w awans. Teraz słowa szkoleniowca są popierane czynami, bo legniczanie pracują nad kilkoma bardzo ciekawymi transferami. Do klubu wraca Dominik Plebaniak, jesienią grający na wypożyczeniu w Odrze Ścinawa, a dodatkowo piąty obecnie zespół klasy Okręgowej chcą wzmocnić Dominik Pazio i Marek Dudka. Konfeks pracuje również nad pozyskaniem byłego golkipera ścinawian – Macieja Łacha.
W rundzie wiosennej Andrzej Kisiel nie będzie mógł skorzystać z Piotra Bazana, u którego wykryto wadę kręgosłupa i zawodnik nie chce ryzykować pogłębienia urazu.
- Szkoda, że Piotrek nam wypadł, bo przed sezonem ciężko pracował pod okiem Krzysztofa Kwiatkowskiego wzmacniając mięśnie i jesienią omijały go kontuzje, jednak niedawno stwierdzono u niego problemy z kręgosłupem, więc nie ma sensu ryzykować zdrowia tego chłopaka – powiedział Kisiel.
W Konfeksie na pewno zagra Dominik Plebaniak, który przed startem rozgrywek został wypożyczony do Odry Ścinawa i w IV lidze był podstawowym zawodnikiem zespołu Tomasza Wołocha. W końcówce nabawił się jednak kontuzji kolana, co oznacza operację.
- Jestem dobrej myśli, bo w przeszłości sam miałem podobny uraz i po około miesiącu można wrócić do treningów. Na szczęście Dominik jest typem zawodnika, który bardzo szybko dochodzi do formy, więc mam nadzieję, że już w marcu będzie mógł nam pomagać na boisku – ocenił szkoleniowiec.
Plebaniak do Ścinawy odszedł razem z Dominikiem Pazio, jednak defensor został wytransferowany definitywnie. Sprawy zawodowe sprawiły, że wiosną nie mógłby trenować z Odrą, więc chce wrócić do Legnicy i w miarę możliwości, pomóc swojej byłej drużynie w awansie. Tomasz Wołoch z pewnością chciałby zatrzymać obrońcę, gdyż jesienią miał do dyspozycji tylko trzech stoperów, lecz dziś doszło do pierwszych rozmów na linii Konfeks – Odra. Porozumienia nie było, ale temat z pewnością będzie kontynuowany.
W tym samym kierunku, co Pazio i Plebaniak podążyć ma Marek Dudka. Doświadczony pomocnik w pierwszej części sezonu rozegrał tylko 38 ligowych minut, a po meczu z BKS-em Bolesławiec zrezygnował z gry. Choć były zawodnik między innymi Prochowiczanki Prochowice w Ścinawie był w głębokiej rezerwie, Andrzej Kisiel chciałby mieć go w swoim zespole. Obaj Panowie znają się doskonale, bo „Dudi” był kluczowym elementem w układance Kisiela, kiedy ten prowadził w IV lidze BKS Bolesławiec.
- Marek ma swoje lata, ale ja nie patrzę na pesel. To niesłychanie ambitny i charakterny zawodnik, a z takimi lubię współpracować. Pracowałem z nim w Bolesławcu, więc znam jego wartość. Dudka pasuje do naszej taktyki, bo chce grać w piłkę, a nie tylko ją kopać i myślę, że z naszymi pomocnikami mógłby stworzyć bardzo fajną drugą linię – podsumował Andrzej Kisiel.
Legniczanie robią również zakusy na Macieja Łacha, czyli bramkarza reprezentującego w poprzednim sezonie… Odrę Ścinawa. Trwającą kampanię golkiper rozpoczął bez przynależności klubowej, jednak Konfeks próbuje go nakłonić do dalszej gry. Starania o Łacha podyktowane są zmianami służbowymi u Grzegorza Kaźmierczaka i rzadką obecnością na meczach Sebastiana Tamioły.
- Mamy do dyspozycji właściwie jednego golkipera, który teraz zmienia stanowisko pracy, co może uniemożliwić mu regularne treningi oraz występy w meczach, więc staramy się namówić Maćka do wzmocnienia Konfeksu – mówi trener legniczan.
Gdyby zespół Andrzeja Kisiela zasiliła cała trójka, a Plebaniak, zgodnie z życzeniem szkoleniowca, wrócił do gry już w marcu, mielibyśmy cichego faworyta w walce o awans. Obecnie legniczanie tracą do drugiego miejsca pięć „oczek”, więc różnicę z pewnością można odrobić, a z tak doświadczonymi zawodnikami byłoby to jeszcze łatwiejsze.
- Nie ukrywam, że dojście tych zawodników znacząco podniosłoby jakość naszego zespołu, więc liczę na pomyślny dla nas rozwój wypadków – kończy Kisiel.