Pierwszy krok bramkarski zrobiony (FOTO)
LEGNICA. Za nami Pierwszy Krok Bramkarski, czyli warsztaty szkoleniowe które odbyły się pod balonem na legnickim lotnisku. Projekt autorstwa Marcina MLAKA ze Stowarzyszenia Future działającego w gminie Krotoszyce. - Dlaczego bramkarze? To proste, sam swoją przygodę z piłką zacząłem jako bramkarz - nie kryje pomysłodawca Marcin Mlak. - Dzisiaj mieliśmy warsztaty pokazowe. Frekwencja dopisała, bo pojawiło się 30 młodziutkich adeptów sztuki bramkarskiej z całego Dolnego Śląska. Docelowo chcemy prowadzić szkolenie młodych bramkarzy oraz prowadzić szkolenie trenerów bramkarzy. Zajęcia w hali pod balonem na legnickim lotnisku oraz wiosną na obiektach naszej szkółki piłkarskiej prowadzić będzie regularnie 4 bramkarzy. Zajęcia będą nieodpłatne. Młodzi chłopcy będą mieli specjalistyczne treningi 2-3 razy w tygodniu, a w weekendy będą bronić bramki w swoich macierzystych klubach.
Trzeba przyznać, że pokazowe zajęcia pod balonem poprowadzili renomowani specjaliści sztuki bramkarskiej: Marek Dragosz, Mateusz Bąk i Krzysztof Tyma. Są to postacie doskonale znane w piłkarskim środowisku. Dragosz jest koordynatorem merytorycznym projektu. Jest jednym z najbardziej cenionych specjalistów treningu bramkarskiego w Polsce. Swoją wiedzą dzielił się m.in. w Portugalii, Anglii, Azji czy Afryce. Jest także trenerem reprezentacji Polski w AMP Futbolu.
Z kolei Mateusz Bąk to ikona Lechii Gdańsk, a aktualnie jej trener bramkarzy. Z gdańskim klubem przeszedł drogę od 7-ligi do Ekstraklasy. W swojej karierze grał także w portugalskim Maritimo, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Wiśle Płock. - Co prawda spodziewałem się trochę starszych chłopaków, ale to żaden problem - mówił Mateusz Bąk. - W pierwszym etapie zajęć, do 12 roku ważne jest aby chłopak grał normalnie w polu, by wyrabiał ogólną sprawność. Po 12 roku życia ktoś kto chce być bramkarzem musi mieć specjalistyczne zajęcia. I to zajęcia prowadzone przez wykwalifikowanego trenera bramkarzy. Wiadomo, że w klubach, w których istnieją Akademie Piłkarskie to nie stanowi problemu. Gorzej w tzw. terenie, dlatego projekt Marcina Mlaka zasługuje na uznanie i wsparcie.
I rzecz jasna Mateusz Bąk pytany o to kto będzie mistrzem Polski przekonywująco odpowiedział, że Lechia Gdańsk.
Trzecim "wykładowcą" był 39-letni Krzysztof Tyma legniczanin z krwi i kości. W swoim CV ma występy m.in. w belgijskim Excelsiorze Mouscron, Lechu Poznań czy Miedzi Legnica, a także występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Gdyby nie kontuzja pleców, z którą nie potrafili się uporać lekarze, najprawdopodobniej na długie lata Tyma dawałby gwarancje stabilizacji w bramce Miedzi. Przed laty Tyma mógł przenieść się do Legii Warszawa, ale ówcześni włodarze Miedzi postawiła zaporową cenę... Od kilku lat Tyma mieszka i pracuje w Londynie. Piłkarsko związany ze skautingiem i szkoleniem golkiperów w West Ham United.
- W czasach mojego grania jako dzieciak nie miałem takich warunków dao trenowania - powiedział Krzysztof Tyma. - Treningi zimą pod balonem na sztucznej trawie to kiedyś nie tylko w Legnicy było utopią. Teraz mamy warunki by szkolić młodych bramkarzy. Nie tylko w klubach ekstraklasy, 1 i 2 ligi ale na każdym szczeblu rozgrywek.
Marcin Mlak: - To nie jest projekt komercyjny. Natomiast zawsze chciałem, żeby dzieci odbierały kompleksową edukację piłkarską. Chcę stworzyć mały kameralny ośrodek, który będzie miał najlepszą możliwą kadrę.
Oprócz warsztatów pierwszego kroku bramkarskiego, odbył się pokaz treningu fundamentalnego, który poprowadzili Stanisław i Kacper Kwiatkowscy.
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/04_01_19_Pierwszy_bramkarski_krok_legnica_fot_BSlepecka{/gallery}