Wisła na kolanach. Koniec bessy Miedzi (FOTO)
LEGNICA. Po golu Henrika OJAMY i samobójczym trafieniu Sadloka Miedź Legnica przełamała niemoc trwającą od 2 września i pokonała Wisłę Kraków 2:0 (2:0). Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszych trzech kwadransach. Już w 76 sekundzie meczu o swojej piłkarskiej wartości przekonał kibiców Henrik Ojamaa. Estończyk wykorzystał dokładne w tempo podanie od Pawła Zielińskiego i legniczanie cieszyli się z objęcia prowadzenia. Po szybkim prowadzeniu impet "naładowanej" Miedzi bynajmniej nie słabł... Po kolejnych 10 minutach Miedź prowadziła już dwoma golami. I ponownie błysnął Ojamaa, który został idealnie obsłużony przez Purzyckiego, potem ograł Arsenica, a następnie oddał mocny strzał w kierunku bramki strzeżonej przez Mateusza Lisa. W międzyczasie Maciej Sadlok niefortunnie zmienił lot piłki myląc kompletnie krakowskiego golkipera...
497 minut bez gola z akcji trwała ofensywna niemoc Miedzi. Już w Szczecinie mimo porażki 0:2 legniczanie dali sygnał iż wychodzą z zapaści. To co nie udało się z Pogonią, powetowali sobie w mroźne sobotnie popołudnie . Dominik NOWAK zmienił ustawienie zespołu i rywale z Krakowa kompletnie sobie z tym nie radzili. Kluczem do wygranej była maksymalna koncentracja, determinacja legniczan. Na dobrą sprawę Wisła powinna zostać "dorżnięta" jeszcze przed przerwą, ale arbiter mimo VAR-u nie uznał ataku na Mateuszu Piątkowskim za sytuację właściwą do podyktowania karnego.
Nic dziwnego, że w klubowym korytarzu w przerwie trener Nowak ekspresyjnie przeżywał chyba jednak błąd arbitra. Bo Nowak miał w pamięci mecz Wisły w Poznaniu gdzie podnieśli się z 0:2 na 5:2 czy mecz w Warszawie gdzie Legia szybko objęła prowadzenie 2:0 i skończyło się 3:3.
Ale Wisła coraz bardziej jest "skuta lodem" i nie była w stanie odmienić losów meczu....
Maciej Stolarczyk (Wisła Kraków): - Mecz ułożył się dla nas bardzo niedobrze, bo już po kilkunastu minutach przegrywaliśmy 2:0. Nie mogliśmy sforsować dobrze zorganizowanej obrony Miedzi. Wypada mi tylko pogratulować temu zespołowi wygranej i to tyle, co mogę powiedzieć po tym meczu.
Dominik Nowak (Miedź Legnica): - Zacznę od tego, że jeżeli będziemy razem, to zostaniemy nagrodzeni. W ostatnim czasie ten zespół był ze sobą na treningach, w szatni, poza szatnią. Tak było też dzisiaj na boisku. Oprócz realizacji założeń taktycznych, które na pewno były bardzo ważne, to zespół został nagrodzony za ten upór. Pomysł na grę był taki jak wszyscy widzieliśmy. Nie będę tu dużo mówił, bo każdy ten mecz oglądał i myślę, że drużyna realizowała wszystkie nasze założenia. Byliśmy dobrze ustawieni, uzupełnialiśmy się, w odpowiednich strefach potrafiliśmy się asekurować. To jest bardzo ważne. Już mecz w Szczecinie pokazał, że możemy rywalizować w ekstraklasie bez względu na problemy kadrowe. Ale tylko dzięki temu, że będziemy zespołem. Ten zespół nie miał dzisiaj słabych punktów. Wygrywamy ważne spotkanie. W końcu nastąpiło przełamanie, natomiast na tym nie kończy się historia Miedzi w ekstraklasie. Przed nami są następne arcyważne mecze jeszcze przed przerwą zimową i oczywiście będziemy dalej pracować na treningach nad tym, co jeszcze po przeanalizowaniu trzeba poprawić. Myślę, że te sytuacje, w pierwszej i drugiej połowie, w których mogliśmy jeszcze szybciej i dokładniej wyprowadzać kontrataki, stwarzając sytuacje trzeba przeanalizować i kilka dobrych uwag dać zawodnikom. Przed nami ważny mecz we Wrocławiu w Pucharze Polski. Czeka nas regeneracja, a w tygodniu nie będzie czasu na pracę. Bardziej skupimy się na tych indywidualnych rozmowach z piłkarzami. Dziękujemy też za wsparcie kibiców. Oni naprawdę w tych trudnych chwilach są z nami, a to jest dla tych chłopaków bardzo ważne na boisku i niekiedy ważniejsze niż ten moment słabości. Dziękuję kibicom, bo w każdym spotkaniu są z nami i stworzyli niepowtarzalną atmosferę.
Miedź Legnica – Wisła Kraków 2:0 (2:0)
1:0 Ojamaa 2 min
2:0 Sadlok 12 min (sam.)
Miedź : Kanibołoćkyj – Bartczak, Osyra, Miljković, Fernandez (89 min Garguła), Purzycki, Zieliński, Camara, Henrik Ojamaa (79 min Szczepaniak), Forsell, Piątkowski (85 min Piasecki)
Wisła : Lis – Pietrzak, Sadlok, Arsenić, Bartkowski, Halilović (61 min Kort), Plewka, Jesus Imaz, Kostal (66 min Kolar), Boguski (81 min Bartosz), Ondrasek.
fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/sport/01_12_18_Miedz_Legnica_Wisla_Krakow_fot_BSlepecka{/gallery}