Miedź słaba w Sosnowcu
Miedź Legnica po słabej grze przegrała na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 1:3 (1:2). Jedynego gola dla Miedzi zdobył z rzutu karnego Petteri Forsell już w 3. minucie. Dla gości dwie bramki strzelił Szymon Pawłowski, a samobójcze trafienie zaliczył Fran Cruz.
Tylko przez pierwsze 10 minut Miedź Legnica prezentowała się lepiej od Zagłębia Sosnowiec. Potem było słabo albo bardzo słabo.
W 3. minucie Miedź cieszyła się z gola. Po wrzutce w pole karne Petteriego Forsella do Pawła Zielińskiego, ten zagrał do Mateusza Szczepaniaka, a Szczepaniak został sfaulowany w polu karnym i arbiter podyktował jedenastkę. Pewnie karnego wykorzystał Petteri Forsell. Jeszcze przez chwilę Miedź dobrze operowała piłką, próbowała tworzyć zagrożenie pod bramką rywali. Potem było już tylko gorzej.
W 12. minucie wyrównującą bramkę zdobył Szymon Pawłowski. Zawodnik Zagłębia dostał piłkę w polu karnym i miał dużo miejsca na oddanie strzału. Zrobił to precyzyjnie i pokonał Łukasza Sapelę.
Gospodarze atakowali coraz częściej. Pod bramką Sapeli było groźnie, a przy jednej akcji strata Forsella przed polem karnym niemal nie zakończyła się stratą bramki. Piłka ostatecznie dotarła do piłkarza Zagłębia, ale jego strzał dobrze obronił Sapela, który świetnie spisał się też przy dobitce Pawłowskiego.
Co się odwlecze, to nie uciecze, bo w 41. minucie Pawłowski po raz drugi w tym meczu znalazł drogę do bramki Miedzi. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, piłka minęła Bożica i dotarła do Pawłowskiego. Spóźniony był przy tej interwencji Frank Adu Kwame, który nie zdołał zablokować strzału a Pawłowski uderzył w długi róg i dał prowadzenie gospodarzom.
Po zmianie stron znowu bliżej zdobycia gola było Zagłębie. Miedź miała problemy z tworzeniem akcji, za to Zagłębie rozpędzało się. W 61. minucie trochę przypadkowo, ale jednak podwyższyło wynik. Po wrzutce z prawej strony Fran Cruz próbując wybić piłkę głową trafił do własnej bramki i zdobył gola samobójczego. Legniczanie oddali kilka celnych strzałów i raz sosnowiczan uratował Dawid Kudła. Brakowało jednak precyzji i klarownych okazji strzeleckich. Głównie zagrożenie stwarzał Forsell, który próbował zniwelować straty uderzeniami z rzutów wolnych.
W samej końcówce Zagłębie mogło strzelić czwartą bramkę. W doliczonym czasie gry błąd w defensywie mógł kosztować legniczan utratę kolejnej bramki. Pawłowski wybiegł na sam na sam z Sapelą, minął go bokiem, ale za daleko od bramki i ostatecznie Miedź wyjaśniła sytuację na swoją korzyść.
Miedź zagrała słaby mecz i zasłużenie przegrała. Niestety, legniczanie dziś zawiedli. To już piąte spotkanie z rzędu w którym Miedź nie potrafi wygrać.
Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 3:1 (2:1)
Bramki: Pawłowski 12, 41, Cruz 62 (sam.) - Forsell (karny)
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Żółte kartki: Banasiak, Cristovao, Udovicić - Bożić, Zieliński.
Zagłębie: Kudła - Heinloth, Jędrych, Polczak, Mraz - Wrzesiński, Milewski (73. Babiarz), Banasiak (84. Vokić), Pawłowski, Cristovao - Sanogo (33. Udovicić).
Miedź: Sapela - Zieliński, Osyra, Bożić, Adu Kwame (46. Pikk) - Fran Cruz (70. Piątkowski), Borja, Szczepaniak, Ojamaa (46. Łobodziński), Camara - Forsell.