Szału nie ma - jest Ojamaa
LEGNICA. Z dziennikarzami spotkał się właściciel ekstraklasowej Miedzi Legnicy Andrzej DADEŁŁO informując o planach transferowych i finansowych klubu. W kwestii transferów szału nie ma, bo jak wiadomo po pierwsze transfery lubią ciszę, a po drugie Miedź nie zamierza być królem letnich łowów transferowych. Wiadomo już, że nowym zawodnikiem Miedzi będzie Henrika Ojamaa, były zawodnik Legii Warszawa. 27-letni skrzydłowy z Estonii podpisze z Miedzią trzyletni kontrakt. Jedyny warunek do spełnienia to pomyślne przejście testów medycznych. Ojamaa w minionym sezonie grał w chorwacki HNK Gorica. Przyczyniając się do awansu do chorwackiej ekstraklasy. Ojamaa był bliski związania się z Miedzią już przed rokiem, ale... - Miedź jest bardzo rygorystyczna w kwestii kontraktów, bo zabezpieczamy w pierwszej kolejności nasz interes - mówił Andrzej DADEŁŁO. - A tata Henrika jest prawnikiem i zaproponowanej przez nas umowy wówczas nie zaakceptował. Nie było natomiast między klubem a zawodnikiem rozbieżności finansowych.
Ojamaa to zawodnik o bardzo ciekawym życiorysie piłkarskim – w przeszłości występował m.in. w niemieckiej Alemanii Aachen, holenderskiej Fortunie Sittard czy szkockich klubach: Motherwell i Dundee FC. Ogólnie w szkockiej Premiership rozegrał 87 spotkań, w których strzelił 14 bramek i miał 27 asyst. W Polsce jest znany przede wszystkim z występów w Legii Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo kraju w sezonie 2013/14. W sumie rozegrał w Ekstraklasie 34 mecze, strzelił 2 bramki i zaliczył 8 asyst. Jego dorobek strzelecki w poszczególnych klubach nie jest zbyt duży, ale warto zauważyć, że często był ustawiany w pomocy, gdzie notował sporo podań otwierających drogę do bramki kolegom z drużyny. W minionym sezonie Ojamaa występował w zespole z Goricy, z którym wygrał rozgrywki 2 ligi chorwackiej. Wystąpił w 19 meczach (najczęściej jako skrzydłowy) i strzelił 6 bramek. Dodajmy, że Ojamaa to aktualny reprezentant Estonii – 30 maja zagrał w meczu Estonia – Litwa i zdobył bramkę, a jego drużyna wygrała 2:0.
Jest Ojamaa, a o kolejnych przyjściach wiadomo tylko, że mają być. Priorytetem są zawodnicy na pozycje: bramkarz, lewy obrońca, pomocnik. Transfery "do klubu" w pewnych stopniu uzależnione będą od tego ilu zawodników opuści klub. A trochę tego będzie...
Odejdzie Przemysław Mystkowski (koniec wypożyczenia z Jagiellonii). Prawdopodobnie z beniaminkiem ekstraklasy pożegna się także wypożyczony z „Jagi” do 30 czerwca 2018 Rafał Augustyniak. Miedź ma obowiązujące do 20 lipca prawo pierwokupu tego i skorzysta z niego, ale bardzo chce go Wisła Kraków. - Wisła ma budżet dwukrotnie wyższy od naszego więc co zrozumiałe jest w stanie zawodnikowi zaproponować wyższy kontrakt niż my - dodał Dadełło.
Z Miedzią rozstają się także: Deleu i Michał Bartkowiak, który w 2018 roku także wybiegł na boisko tylko raz. - Michał to bardzo dobry zawodnik, ale musi najpierw uporządkować swoje zdrowie - powiedział Andrzej Dadełło.
Wolną rękę w szukaniu nowych klubów dostali: Paweł Kapsa, Mladen Bartulović i Jakub Vojtuš. Jak zapewnia Dadełlo o każdego z nich pytają się już kluby z 1 ligi.
W Miedzi personalnie sytuacja wyglądała tak iż większość zawodników miała w umowach zagwarantowane automatyczne przedłużenie kontraktu. W grupie zawodników, którzy nie mieli takiego zapisu był Frank Adu KWAME i z nim przedłużono, a właściwie podpisano nowy kontrakt na dwa lata.
Kończąc wątek personalny dodajmy iż przygotowania z Miedzią rozpocznie Lucjan Zieliński, który w minionym sezonie był wypożyczony do MKS Kluczbork i zbierał pozytywne oceny za swoje występy.
Fot. HNK Gorica