Trzecioligowe derby dla Zagłębia (FOTO)
LEGNICA. Miedź II Legnica nie wykorzystała atutu własnego boiska i w czwartek przegrała z rezerwami Zagłębia Lubin 0:3. Legniczanie mimo porażki zachowali 2 punkty przewagi nad Pniówkiem Pawłowice Śląskie, który jest najgroźniejszym rywalem legniczan w walce o zachowanie ligowego bytu.
Już do przerwy Zagłębie prowadziło 2:0. W 8 i 37 minucie meczu Pawła Kapsę pokonał Olaf Nowak. Miedź miała także swoje szanse. Z dystansu próbował Zatwarnicki, a sytuację sam na sam zmarnował Antoni Konderak. W 80 minucie gry trzeciego gola dla przyjezdnych zdobył Marcin Gołębiowski i tym samym zamknął wynik spotkania.
Trener Zagłębia Lubin Piotr Jacek: - Bardzo się cieszę, że udało nam się dziś odrobić wynik z jesieni, gdzie na własnym boisku przegraliśmy z Miedzią 3:1. Tym bardziej w tym rewanżowym spotkaniu zależało nam na wygranej. W końcowym rozrachunku ten wynik może być dla nas jeszcze bardziej istotniejszy. W pierwszej połowie mogło paść więcej goli, w drugiej już było trudniej, bo Miedź zaczęła już gonić. Gospodarze więcej atakowali, ponieważ nie mieli już nic do stracenia. Wiadomo, że przy takim prowadzeniu, gdzieś tam podświadomie trochę cofnęliśmy się, ale też zrobiliśmy zmianę w ofensywie i to w efekcie dało później trzecią bramkę. Jestem zadowolony z gry zawodników i z wyniku meczu. Patrząc wstecz na cały sezon: jesień na pewno była trochę gorsza. Ale zimą pracowaliśmy nad wieloma naszymi słabymi punktami w drużynie i na początku rundy wiosennej można było zauważyć obiecujące symptomy poprawy. Teraz też było to widać, gdyż stwarzamy co raz więcej sytuacji, a z tym mieliśmy problem. I to jest efekt naszej pracy. Tak naprawdę wpadka zdarzyła się nam się jedna - w meczu z Głubczycami. Ale tak czasami może być. Wtedy mieliśmy pięć sytuacji, z których powinniśmy zdobyć gola, jednak nie wykorzystaliśmy żadnej. Przeciwnicy mieli za to tylko 3 sytuacje, z czego wyszły im dwa gole. Taka jest piłka nożna. Podkreślam, że symptomy dobrych zmian, nad którymi cały czas pracujemy, były dziś widoczne, zwłaszcza w pierwszej połowie. Do każdego spotkania podchodzimy z nastawieniem, że chcemy wygrać. Jestem przyzwyczajony, chociażby po pobycie w Miedzi, żeby grać o wyższe cele. Stad niewątpliwie fakt, iż graliśmy bardziej o utrzymanie, niż o wyjście z grupy, nie satysfakcjonuje. Jednak w naszym przypadku, jak mówiłem, poustawianie w zespole pewnych spraw wymagało czasu. Na pewno nie zmarnowaliśmy go. Kontrakt mam do końca czerwca z klubem i nie potrafię powiedzieć, czy będę kontynuował pracę z tym zespołem.
Trener Miedzi Radosław Bella: - Dziś nam dużo brakowało zwłaszcza na początku, do formy jaką prezentowaliśmy w poprzednich spotkaniach. Te pierwsze dwadzieścia minut ułożyło trochę ten mecz i rywal mógł grać tak jak chciał. My musieliśmy gonić. Szkoda mi tego początku i uważam, że gdybyśmy go nie przespali, to na pewno ten mecz wyglądałby inaczej. Nie czujemy się przecież gorszym zespołem, tak jak na to wskazywałby dzisiejszy wynik. Musimy wyciągnąć wnioski - szybciej wchodzić w mecz i od początku być w dobrym nastawieniu i dobrej kondycji. W drugiej połowie dwie niewykorzystane pewne sytuacje, w tym piękny długi strzał Zatwardnickiego, potem przed szansą stał Kisiel. Mało stworzyliśmy sytuacji i musimy nad tym pracować, bo za mało strzelamy bramek na tyle czasu ile mamy piłkę. Dziś przez większość spotkania byliśmy w posiadaniu piłki, ale to nie do końca wynikało ze stworzonych przez nas sytuacji. Można wyciągnąć dziś wnioski - po przejściu 3/4 boiska musimy być jednak bardziej pazerni i ćwiczyć finalizację. I to należy poprawić, ponieważ w tej sytuacji nasza pozycja w grupie jest ciężka. Musimy zdobywać bramki i przede wszystkim punkty. Na ta chwilę sytuacja rezerw Miedzi zależy od wielu czynników, jak nasi rywale będą punktowali. Myślę, że jeżeli będziemy patrzeć na siebie i w tych trzech pozostałych meczach zdobędziemy większość punktów, to będziemy bezpieczni w tabeli. Przed nami jeszcze 3 mecze, a najcięższy to zawsze ten najbliższy, w tym wypadku ze Ślężą Wrocław. Ostatnio byliśmy w niezłej formie i jeśli wrócimy na tę samą drogę sukcesów to zaczniemy już do końca punktować. Podkreślałem wiele razy, że my jako drużyna mamy duży potencjał i wiem, że moi zawodnicy mogą wejść na szerokie wody. Ale jednak muszą pracować cały czas nad mentalnością, sposobem myślenia, reagowaniem na boisku. Wtedy mają szansę nawet zagrać w pierwszym zespole w ekstraklasie.
Miedź II Legnica – Zagłębie II Lubin 0:3 (0:2)
Bramki: 8, 37 Nowak,80 Gołębiowski.
Miedź II Legnica: Kapsa – Stasiak, Miazga, Dyr, Konderak, Zatwarnicki, Stachowski(46 Kisiel), Chuckwudi(70 Piechowiak), Gardzielewicz, Roca(60 Kaźmierczak), Krauz(80 Surmaj).
Zagłębie Lubin: Krystian Kalinowski, Damian Oko, Paweł Bieliński, Łukasz Soszyński, Olaf Nowak, Konrad Andrzejczak, Maciej Spychala, Patryk Mucha, Kamil Piątkowski, Kacper Chodyna, Paweł Witsanko oraz Stec, Szukiełowicz, Gołębiowski, Dudziak, Staśkiewicz, Więcek, Poręba.
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/31-05-18-Miedz-II-legnica-Zaglebie-II-lubin-fot-ewa-jakubowska{/gallery}