Konfeks walczył do końca (FOTO)
LEGNICA. W meczu o mistrzostwo legnickiej klasy okręgowej Konfeks Legnica pokonał Kuźnię Jawor 2:1 (0:1). Jaworzanie tym samym przerwali udana serię kolejnych czterech wygranych w lidze.
Marcin DUDEK,trener Kuźni Jawor: - Pojedynki pomiędzy nami a Konfeksem zawsze należały do trudnych. Spodziewaliśmy się, że mecz będzie zacięty i zobaczymy sporo walki na boisku, także agresywnej. I nie było dziś niespodzianki, wszystko się odbyło zgodnie z przewidywaniami. Naszym celem było przede wszystkim nie dać się zepchnąć do obrony, bo wiemy, że gospodarze zawsze grają wysoko. I nasze założenia udało się realizować w pierwszej połowie. Trzymaliśmy grę trochę z dala od naszej bramki, graliśmy dużo w środkowej strefie, a przy okazji udało się strzelić bramkę. Taki sam plan mieliśmy na drugą część spotkania - nie dać się zepchnąć do tyłu. Ale nie zdołaliśmy tego dokonać. Muszę przyznać, że Konfeks po kilku zmianach zagrał jeszcze bardziej ofensywnie i agresywnie, konsekwencją czego zmusili nas do cofnięcia się pod naszą bramkę. Nie przetrwaliśmy tego naporu i straciliśmy dwie bramki. Próbowaliśmy grać jeszcze o ten remis i nawet mieliśmy stuprocentowe sytuacje - Bagińskiego trafienie w słupek, potem jeszcze bramkarz gospodarzy wyciągnął piłkę z uderzenia z główki. Ale jednak Konfeks w drugiej połowie był dużo lepszy. To jest nasz trzeci mecz który rozgrywamy w przeciągu sześciu dni. Gramy je piętnastoma zawodnikami. Dlatego dziś zagraliśmy dwoma świeżymi zawodnikami, którzy nie grali do tej pory w pierwszym składzie. Wymieniliśmy skrzydła -od początku meczu zagrał dziś Dawid Duda i Przemek Piec, a na ławce usiedli Grabarczyk i Wisniewski. Plan był taki, że ci ostatni wejdą dopiero w drugiej połowie, gdyż wiadomo, że Konfeks jest świetnie przygotowany i będzie napierał przede wszystkim w drugiej połowie. Obaj nasi doświadczeni skrzydłowi mieli nas wtedy wspomóc. Jednak nie wystarczyło naszych sił na dobrych kondycyjnie gospodarzy. W niedzielę gramy czwarty mecz - na naszym boisku zmierzymy się z Kaczawą Bieniowce. I nie ma co ukrywać, taka ilość meczów w krótkim czasie czujemy już w nogach, a przy tym dysponuję niestety wąską kadrą - piętnastoma zawodnikami. I ta sytuacja kadrowa nie pozwala nam już myśleć o włączeniu się do walki o wyższą lokatę w grupie.
Trener Konkfesu Andrzej Kisiel: - Nie przespaliśmy pierwszej połowy ani nie zlekceważyliśmy przeciwnika, choć straciliśmy bramkę i do szatni schodziliśmy przy stanie 0:1.Ta bramka była przypadkowa, ale także i warunki boiska pomogły Kuźni - Krystian Kowalczyk popełnił błąd wrzucając piłkę do środka, na samego Michała Grządkowskiego, potem ta piłka jeszcze mu dziwnie podskoczyła, dlatego Michał nie zdążył odpowiednio zareagować. Z tego poszła taka dziwna kontra i nikt chyba nie spodziewał się, że z tej akcji będzie bramka. Pierwsza połowa według mnie była wyrównana - oni trochę próbowali podostrzyć grę, my także walczyliśmy na boisku. Jednak zabrakło nam tylko dobrego rozegrania. W drugiej połowie uspokoiliśmy grę i zdominowaliśmy całkowicie przeciwnika, tak że należą się nam oklaski. Zagraliśmy bardziej ofensywnie i agresywnie, a Kuźnia nie była nam w stanie dorównać kroku.
Konfeks Legnica - Kuźnia Jawor 2:1 (0:1)
Bramki : Piotrowski Gabriel 65`;Kowalczyk Krystian 75` - Szałach Marcel 25`
Konfeks: Kopystiański Alan, Trochanowski Marek ( Jazowiecki Aleksander 72`), Grządkowski Michał, Pazio Dominik, Kowalczyk Krystian, Kryza Dawid, Wiśniewski Dominik (Cirko Michał 46`), Plebaniak Dominik, Janeczko Michał ( Martinka Rafał 62`), Piotrowski Gabriel ( Winnik Hubert 90`), Wójcik Kamil
Kuźnia : Borek Patryk, Bagiński Marcin (Tymofiejczyk Marcin 86`), Borek Emilian, Duda Dawid (Kuśniesz Bartłomiej 70`), Gwiździał Bartłomiej, Janoś Kamil ( Wiśniewski Przemysław 60`), Kruczek Robert, Piec Przemysław ( Suchecki Seweryn 77`), Pietruszka Krystian, Smyk Wojciech, Szałach Marcel ( Grabarczyk Kacper 55`).
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/03-05-18-Konfeks-Legnica-Kuznia-Jawor-fot-ewa-jakubowska{/gallery}