Lider z Polkowic walczył do końca (FOTO)
LEGNICA. Lider 3 ligi KS Polkowice zdobył Legnicę pokonując rezerwy Miedzi 1:0. W doliczonym czasie gry goście za sprawą Adriana Nowackiego zdobyli, jak się później okazało, zwycięskiego gola. - Powiem może nie skromnie, ale zdarzało mi się zdobywać już w karierze tak ważne gole - powiedział po końcowym gwizdku strzelec bramki. - By to dla nas trudny mecz, widać było, że legniczanie taktycznie ustawili się pod nasz styl gry, wzmocnili kadrę kilkoma zawodnikami z 1 ligi. Mecz może nie był jakimś wyjątkowym piłkarskim widowiskiem, ale nas interesowała wyłącznie zdobycz punktowa. W dużym stopniu mogę się zgodzić z opinią, że było to zwycięstwo na wagę awansu do 2 ligi...
Trener rezerw Miedzi Radosław BELLA powiedział wprost iż drużyna z Polkowic to zespół najlepszy w 3 lidze i zespół na miarę 2 ligi!
Mecz był bardzo wyrównany, choć toczył się przede wszystkim w środkowej strefie boiska. W pierwszej części dobrej sytuacji bramkowej nie wykorzystał Michał Bartkowiak trafiając w dogodnej sytuacji w Damiana Primela. Bliski zdobycia gola był także Stachowski. Goście odpowiedzieli uderzeniem piłki w słupek przez Rafała Karmelitę.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, choć to polkowiczanie mieli groźniejsze sytuacje, z których pewnymi interwencjami ratował Miedź Piotr Smołuch. Niestety w przedostatniej minucie doliczonego czasu gry goście przeprowadzili szybką akcję, po której Piotr Azikieiwcz dograł piłkę prawie na linię bramkową, a tam… czekał na nią Adrian Nowacki, który umieścił ją w siatce.
- Na pewno nie byliśmy dzisiaj gorszym zespołem - powiedział Radosław Bella. - To trzeci mecz, który przegrywamy na samym finiszu. I nie jest to spowodowane tym, że tracimy siły itp. Po prostu przez brak koncentracji gubimy krycie i w efekcie tego tracimy gola. Szkoda tych dwóch sytuacji z pierwszej połowy, bo w takim meczu na pewno łatwiej by się nam grało prowadząc. Bardzo szybko zdaliśmy sobie świadomość z tego, że kto strzeli gole ten wygra mecz. Był to mecz na stylu, w takim derbowym klimacie. I chcieliśmy to spotkanie wygrać. Wiemy jaką mamy sytuację w tabeli i w tej chwili utrzymanie się naszej drużyny w 3 lidze jest bardzo ważne dla Akademii Piłkarskiej. Wiedzieliśmy jak grają Polkowice, przygotowaliśmy na nich specjalną taktykę wiedząc o atutach polkowiczan. Jeżeli przeciwnik umie grać w piłkę to po prostu musimy mu tę piłkę zabrać. Czy moi zawodnicy byli sparaliżowani stawką meczu? Jeżeli w 3 lidze zawodnik nie daje sobie rady ze stresem to musi sobie zadać pytanie czy nadaje się na profesjonalnego piłkarza. Piłkarsko chłopcy sporo potrafią, tylko musimy opanować "głowy". Teraz przed nami mecze z dołem tabeli i koncentrujemy się na każdym najbliższym rywalu.
Ciekawostka pojedynku był fakt obecności na trybunach znanego trenera Mirosława JABŁOŃSKIEGO w przeszłości trenera m.in. Legii Warszawa, Zagłębia Lubin czy Wisły Płock. Do końca 2017 roku popularny "Jabłuszko" był trenerem Legionovii. - Jestem w Legnicy na pół prywatnie, na pół zawodowo - tajemniczo odpowiedział na pytanie o powody przyjazdy Mirosław Jabłoński.
Enkeleid DOBI, trener KS KGHM ZANAM Polkowice: - W pierwszej połowie moich zawodników jakby paraliżowała świadomość, że grają przeciwko drużynie mającej w składzie graczy z podstawowego składu Miedzi w 1 lidze. Ale i legniczanie zagrali fajnie taktycznie, wysokim pressingiem co sprawiało, że nie mogliśmy podejść pod pole karne tak aby strzelać z dystansu. Wyrzucali naszych na boki boiska, a z kolei próby wjechania w pole karne nie zawsze było skuteczne. Straciliśmy środek boiska. Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas ciężki mecz. Po serii bardzo dobrych występów złapaliśmy mały dołek. Ale mimo trudnych chwil nie graliśmy na remis, walczyliśmy o pełną pulę. Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo nad zespołem, który gra bardzo dobrą piłkę i niech nikogo nie myli miejsce Miedzi w ligowej tabeli. Ta wygrana na pewno przybliża nas do drugiej ligi chociaż walka będzie do samego finiszu.
Miedź II Legnica – KS KGHM ZANAM Polkowice 0:1 (0:0)
Bramka: 90+4 Nowacki
Miedź II Legnica: Smołuch – Deleu (46 Konderak), Pojasek, Stasiak, Surmaj, Bartkowiak (46 Krauz), Stachowski, Roca, Bartulović, Mystkowski (73 Poręba), Idzik.
KS KGHM ZANAM : Primel – Azikiewicz, Kowalski-Haberek, Ostrowski, Fryzowicz, Kobiela (61 Nowacki), Galas (86 Konefał), Karmelita, Radziemski (81 Magdziak), Bednarski, Bancewicz (71 Szuszkiewicz)
widzów: 350
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/15-04-18-miedz-ll-legnica-kghm-zanam-polkowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}