Nowak kontra Niciński po raz czwarty. Mecz jak wojna!
LEGNICA. - Czujemy się silni przy wsparciu naszych kibiców. To dla nich chcemy wygrać mecz z Chrobrym. Walka? O to jestem spokojny, zaangażowanie w zespole jest na 100 procent. Ważne, żeby dołożyć do tego jakość piłkarską – mówi trener Dominik Nowak przed sobotnimi derbami z Chrobrym Głogów (godz. 16.00).
Kibice mówią, że derby to coś więcej niż mecz. Z punktu widzenia celu do którego dąży Miedź, dzisiejszy mecz to coś więcej niż derby. W Miedzi zaczyna się liczenie punktów. Po 22 meczach legniczanie mają 40 punktów. W poprzednich pięciu sezonach awans do ekstraklasy dawał dorobek: 58, 73, 61, 64 i 61 punktów. Łatwo policzyć jak na wyciągnięcie ręki jest ów cel... Wygrana z Chrobrym to prestiż i wielki krok ku ekstraklasie. Tylko, że Chrobry nie przyjeżdża do Legnicy na wycieczkę...
W kwietniu ub. roku prowadzone przez Dominika Nowaka Wigry Suwałki omal nie wyeliminowały Arkę Grzegorza Nicińskiego w półfinale Pucharu Polski. Grzegorz Niciński i Dominik Nowak (prawie, że rówieśnicy, Nowak straszy o rok - przyp.red.) spotkali się pod koniec lutego przy okazji pierwszego meczu półfinałowej batalii o Puchar Polski. Wigry przegrały z Arką 0:3 i znalazły się w arcytrudnej sytuacji, mając w perspektywie rewanż w Gdyni. Gdy 4 kwietnia, drużyna Dominika Nowaka zawitała nad morze, mało kto spodziewał się, że awans Arki może być zagrożony. Momentami gospodarze byli tłem dla grającego bez kompleksów zespołu z Suwałk. Wigry wygrały 4:2 i były o krok od sprawienia wielkiej niespodzianki. Nowak i jego piłkarze czuli wtedy wielki niedosyt.
Pięć miesięcy po pamiętnym dwumeczu szkoleniowcy znów trafili na siebie na siebie. W meczu o 1-ligowe punkty. Chrobry był liderem. Miedź z dwunastoma punktami zajmowała drugie miejsce. I właśnie na stadionie w Głogowie Miedzianka przełamała niemoc w pojedynkach z Chrobrym wygrywając po raz pierwszy po 12 latach.
Obaj szkoleniowcy to nowa fala trenerska w polskiej piłce, chociaż jak twierdzą fachowcy obaj nie mają podobnej wizji futbolu Niciśńki chociaż sam przed laty był znakomitym napastnikiem stawia mocny nacisk na perfekcjonizm w grze defensywnej. I tego faktu nie zmienia obecność w składzie kreatywnych w ofensywie Mateusza Machaja (wróble ćwierkają coraz głośniej iż w przypadku awansu Miedzi mógłby zasilić legnicki zespół - przyp.red.), Przemysława Trytki czy mocno odbudowującego się piłkarsko Damiana Kowalczyka.
Motto Dominika NOWAKA to: futbol na tak. - Koncentrujemy się na ofensywnej grze, bo w każdym meczu chcemy dominować i kontrolować grę. Kluczem do wygrania derbów mogą być strzały z dystansu - tłumaczy Nowak. - Naszym celem jest złamanie defensywy Chrobrego.
Nikt w Legnicy nie dopuszcza innego scenariusza niż wygrana Miedzi. Wygrana byłaby czwartym zwycięstwem w 2018 i nikt nie miałby wątpliwości, że to SERIA a Nowak przed wiosną mówił jak ważne dla jego piłkarzy będzie złapanie serii zwycięstw. Seria daje pewność siebie i swoich umiejętności... Wygrana i kalkulatory w dłoń!
Miedź Legnica - Chrobry Głogów sobota godzina 16.00