Irlandia i Gruzja wybiły Polakom ME (FOTO)
LEGNICA. Dobiegł końca turniej eliminacyjny Mistrzostw Europy do lat 17 w piłce nożnej rozgrywany w Legnicy i Głogowie. W ostatnim dniu Polska uległa Irlandii 0:1, a ponieważ Gruzja rozbiła Macedonię 6:1 to właśnie Gruzini z drugiego miejsca wywalczyli awans do majowych Mistrzostw Europy. Sukces organizacyjny i klapa sportowa - tak w skrócie można podsumować start polskiej reprezentacji. Nie pomogło ani niedzielne moczenie się w chojnowskim basenie ani poniedziałkowy trening w Prochowicach. Polacy byli tłem dla walecznych, mocnych fizycznie Irlandczyków. Taka jest prawda o polskiej piłce. Marketing, piar i... brak zawodników.
Polacy musieli przynajmniej zremisować z Irlandią, żeby awansować do Mistrzostw Europy. Nie udało się tego zrobić. Młodzi zawodnicy przegrali z Irlandią po golu straconym z rzutu karnego. Co ciekawe, nasi reprezentanci wszystkie bramki w turnieju eliminacyjnym stracili właśnie z rzutów karnych (dwukrotnie z Gruzją, raz z Irlandią).
Kibice, których na trybunach pojawiło się ok. 4 tysięcy nie widzieli zbyt wielu groźnych akcji bramkowych, ale widzieli walkę. Dobrze przygotowani fizycznie Irlandczycy nie pozwalali na zbyt wiele, jednak więcej sytuacji stworzyli nasi gracze. Nie były to jednak okazje stuprocentowe. Ponadto Irlandia wcześniej już zapewniła sobie awans, więc trener wystawił do gry kliku zawodników rezerw. Nie przeszkodziło to w osiągnięciu zwycięstwa.
Poza niezłym meczem z Macedonią Polska zaprezentowała się średnio z Gruzją i chyba najsłabiej z Irlandią. To nie był udany turniej zakończony na 3. miejscu. Dla 17-letnich piłkarzy był to cios, bo wierzyli, że są w stanie awansować, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Wielu z nich łzy poleciały z oczu, bo teraz muszą walczyć o grze w reprezentacjach kolejnych roczników i eliminacjach do mistrzostw Europy U-19. Kto z nich tam trafi? Nie wiadomo. Trener Bartłomiej Zalewski wraca do szkolenia młodzieży do lat 15, gdzie ma z nimi przejść trzyletni okres szkoleniowy.
- Ciężko znaleźć słowa, które opisują to co czuje zespół i co czuje sztab szkoleniowy. Straciliśmy wielką szansę spełnienia marzeń, nie tylko swoich, ale i kibiców. Przegraliśmy spotkanie, które bardzo chcieliśmy wygrać. Mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia bramki, zdecydowanie więcej niż nasz przeciwnik. Gra była o wielką stawkę, więc nie było w tym wielkiej finezji, tylko proste środki. Zdecydował trzeci rzut karny podyktowany na tej imprezie przeciwko naszemu zespołowi. Jestem dumny ze swojego zespołu i każdemu zawodnikowi życzę takiego rozwoju, jaki już rozpoczęli, kolejnych etapów w reprezentacji i osiągnięcia celu nadrzędnego, jakim jest gra w pierwszej reprezentacji Polski - mówi Bartłomiej Zalewski, szkoleniowiec Polaków.
Wszystkie zespoły biorące udział w turnieju zakwaterowane były w Legnicy, w hotelu Qubus. Każdy ze szkoleniowców podkreślał, że organizacyjnie Legnica wypadła bardzo dobrze i był zadowolony z pobytu w mieście. Poza tym, co podkreślał trener Polaków było czuć wsparcie kibiców, którzy licznie pojawiali się na trybunach.
- Turniej eliminacyjny był bardzo dobrze zorganizowany. Hotel był wspaniały, jedzenie i pokoje spełniały bardzo wysoki standard. Niestety tylko pogoda była słabsza, więc nie do końca murawa była odpowiednia do treningów, ale wszystkie drużyny miały takie same warunki i nikt nie miał na to wpływu. Stadion jest bardzo ładny, ulokowany w świetnym miejscu. Cieszymy się bardzo, że mogliśmy tutaj grać - mówi szkoleniowiec Irlandczyków Colin O'Brien.
Polska - Irlandia 0:1 (0:0)
Bramka: Parrott 48 (karny)
Sędzia: Ivar Orri Kristjansson (Islandia).
Żółte kartki: Żuk, Bogacz, Nawrocki - Coffey, Murphy.
Polska: Lotka - Smajdor, Pleśnierowicz, Nawrocki, Bogacz (59. Kobacki) - Żuk (55. Żukowski), Karbownik, Hyjek (67. Czyż), Bogusz, Richert - Bida.
Irlandia: Clarke - Murphy, McEntee, Collins, Ledwidge - Wright (65. Brennan), Knight, O’Reilly, Coffey - McEneff (55. Idah), Parrott (78. Thompson).
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/27-03-18-u17-polska-irlandia-fot-ewa-jakubowska{/gallery}