Piątek dla "Piątka". Wygrana Miedzi! (FOTO)
LEGNICA. Miedź Legnica pokonała na początek rundy wiosennej (tylko z nazwy, bo temperatura to -10 stopni Celsjusza) Odrę Opole 3:1 (2:1). Dwa gole dla Miedzi zdobył Mateusz Piątkowski, a bramkę dołożył jeszcze Fabian Piasecki. Dla gości trafił Vaclav Cverna. - – Wszystkim kibicom w imieniu sztabu i zawodników dziękujemy w ten mroźny wieczór za doping i wsparcie. To na powitanie wiosny było nam potrzebne. Dziękujemy też tym, którzy dołożyli tak dużych starań, by boisko wyglądało tak dobrze. To niezwykle cenne. Widać, że Miedź jest jedną skonsolidowaną drużyną - mówił uradowany Dominik NOWAK.
W pierwszej połowie Miedź Legnica przez długi czas próbowała "rozpieczętować" bramkę gości. Już w 4 min. Omar Santana mając przed sobą jedynie bramkarza uderzył jednak zbyt mocno i nad bramką. To była idealna okazja na zdobycie gola. W 13. min. próbę podjął drugi z Hiszpanów Marquitos, który będąc w polu karnym dostał podanie od Santany i uderzył tuż obok słupka.
W końcu kibice Miedzi mogli krzyknąć z radości w 24 minucie. Wówczas Petteri Forsell przy próbie strzału w efekcie podał do wbiegającego Fabiana Piaseckiego i ten z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Raptem trzy minuty później było już 2:0. Mateusz Piątkowski dostał piłkę od Santany i mając przed sobą tylko bramkarza strzelił obok niego i podwyższył wynik na 2:0 dla Miedzi.
W końcu przebudziła się i Odra, która dwukrotnie zagroziła bramce opolan nim strzeliła bramkę.
Przed utratą gola Miedź uratował w 33. min. bramkarz Łukasz Sapela. Odra kontaktowe trafienie zaliczyła w 44. min., kiedy po dośrodkowaniu w pole karne, piłkę dostał Vaclav Cverna i z 4 metrów strzelił do bramki. Tu kolejny raz nie popisała się obrona legniczan, która grała dość niepewnie.
W drugiej odsłonie na początku było w miarę spokojnie. Kibice jednak nie mogli się nudzić. W 68. minucie swój popisowy strzał z rzutu wolnego oddał Forsell, jednak jego uderzenie obronił, choć z problemami, golkiper gości.
W końcu i w drugiej połowie kibice zobaczyli gola. W 70. minucie świetnie w polu karnym zachował się Mateusz Piątkowski, który obrócił się z piłką i płaskim strzałem w długi róg pokonał bramkarza Odry. 3:1 dla Miedzi!
DOMINIK NOWAK, trener Miedzi: - Moi piłkarze wypełnili założenia, które mieliśmy. Oczywiście, były też słabsze momenty. Będziemy je analizować, ale nie ma się co za wiele rozwodzić. Uważam, ze w przekroju całego spotkania stworzyliśmy więcej sytuacji i byliśmy stroną, która kulturą gry, umiejętnościami piłkarskimi, przewyższała rywala. To był dobry w naszym wykonaniu mecz, jak na początek rundy – powiedział szkoleniowiec Miedzi.. - Zwróćmy uwagę, że przy stanie 2:0 trzeba iść za ciosem. Gra wyglądała dobrze, było widać, że złapaliśmy swój rytm. Niepotrzebnie tak głęboko się cofnęliśmy. Atutem Odry były stałe fragmenty. Z tego mogli nam zagrozić. Uważam, że mogliśmy dalej grać wysoko, próbować odbierać piłkę. Odra miała kłopot z tym naszym sposobem gry, byliśmy skuteczni. To sobie zakładaliśmy przed meczem – zaznaczył Nowak.
Teraz przed nami następny mecz, w Sosnowcu. Na nim chcę się skoncentrować. Nie myślmy już o inauguracji. Postawiliśmy pierwszy krzyżyk w drodze do celu, do spełnienia marzeń całego klubu. Tyle że to dopiero początek tej drogi – zakończył trener Miedzi.
Miedź Legnica - Odra Opole 3:1 (2:1)
Bramki: Piasecki 24, Piątkowski 27, 70 - Cverna 44.
Żółta kartka: Mystkowski - Trznadel, Peroński.
Miedź: Sapela - Zieliński, Osyra, Bozić, Adu - Purzycki, Santana (86. Augustyniak), Forsell, Marquitos (75. Mystkowski), Piasecki - Piątkowski (90. Idzik).
Odra: Kuchta - Trznadel, Bodzioch, Cverna, Winiarczyk - Peroński (71. Wepa), Nowak (78. Bonecki), Niziołek, Wodecki (78. Mikinicz), Maćczak - Skrzypczak.
Fot. Bożena Ślepecka.
{gallery}galeria/sport/02_03_18_Miedz_Legnica_Odra_Opole_Fot_BSlepecka{/gallery}