Szermierka wróciła do Legnicy po ponad 20 latach (FOTO)
LEGNICA. Na mapie sportowej Legnicy ponownie zaistniał klub szermierki - Piast Legnica. Został reaktywowany po ponad 20 latach. Wcześniej szermierka istniała w Legnicy przez 30 lat, a jej twórcą w mieście był Zbigniew Dzięgielewski. Legendą legnickiej szermierki jest Jerzy Sadowski, który przez lata odpowiadał za istnienie klubu i który też dziś chce, w miarę możliwości, pomagać Henrykowi Strzelczykowi, osobie, która reaktywowała klub (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Założycielem legnickiej sekcji szermierczej był na początku lat 60. Zbigniew Dzięgielewski. To pod jego okiem trenowali pierwsi zawodnicy w Hutniku Legnica, choć wcześniej Dzięgielewski próbował sekcję stworzyć w "Kabewiaku" działającym przy Oficerskiej Szkole Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tam nie wyszło, ale w Hutniku już tak.
W 1962 roku po raz pierwszy w sali Domu Hutnika odbył się turniej w którym na przeciw legnickiej drużynie stanął Kolejarz Wrocław. W zespole Hutnika wystąpili m.in. Jerzy Sadowski, Ryszard Bernard czy Zbigniew Naklicki. Jeszcze przed tym, jak zawodnicy dostali sprzęt szermierczy, to walczyli
na kije. Takie były początki tej dyscypliny sportowej w mieście.
W kolejnych sezonach legniczanie walczyli już w turniejach okręgowych z rywalami z Zielonej Góry, Opola, Wałbrzycha, Bolesławca i Wrocławia. Jerzy Sadowski, jako wyróżniający się zawodnik klubu został zauważony przez trenujących w Legnicy radzieckich żołnierzy. Trenujący w radzieckim wojsku Żenia Bykow zaproponował Sadowskiemu indywidualne lekcje szermiercze. Dzięki temu Jerzy Sadowski rozwijał swoje
umiejętności.
Z czasem klub Hutnik przestał istnieć, ale powstał za to MZKS Legnica (powstały z połączenia Hutnika, Drzewiarza i Piasta). MZKS mimo problemów organizacyjnych również odnosił sukcesy sportowe. Do klubu dołączył wyróżniający się szermierz Zygmunt Lizak z Krakowskiego Klubu Szermierczego. Trafił do Legnicy ze względów zawodowych. To właśnie Lizak i Sadowski stanowili wówczas trzon drużyny MZKS-u. Razem walczyli dla Legnicy m.in. w turniejach zagranicznych. Słynne były boje w niemieckim Meissen, gdzie do dzisiaj Sadowski i Lizak mają kontakty (Miśnia, to gmina, która prawdopodobnie zostanie miastem partnerskim Legnicy - przyp. red.).
W 1971 roku twórca legnickiej szermierki Zbigniew Dzięgielewski zginął tragicznie na wakacjach w Łebie. - Mimo że był świetnym pływakiem utopił się. To było w okresie, kiedy wielką niewiadomą była przyszłość szermierski w Legnicy, bo rozpadał się MZKS - mówi Sadowski.
Szermierka jednak przetrwała, bo wiceprezes MZKS-u Jan Hupałowski reaktywował KKS Piast, gdzie został prezesem. Treningi prowadzone były w sali szkolnej SP 1 przy ul. Kamiennej. Mocno pomagał klubowi pedagog Stanisław Jasak, który też wcześniej trenował szermierkę w Legnicy.
W 1972 roku Sadowski został trenerem i organizatorem w klubie. Nie przestał też być zawodnikiem. jako szkoleniowiec miał ok. 20 zawodników. - Pierwszym moim sukcesem jako trenera była kwalifikacja do mistrzostw Polski Jurka Haisinga. Zajął czwarte miejsce. Dwa lata później medal w szabli zdobył Marek Fabirowski - wspomina Sadowski.
W 1976 roku po roku treningów z kobietami, pierwsza z nich Ermina Wardęga zdobyła wicemistrzostwo Polski we florecie. - Walczyła z chłopakami, bo dziewczyny były dla niej za słabe. Naprawdę bardzo mocna zawodniczka. Później były kolejne dziewczyny, które radziły sobie dobrze w szermierce - dodaje Sadowski.
Medale w Mistrzostwach Polski mieli też m.in. Krzysztof Ślusarz, Violetta Malara, Janina Frejkur. Dobrze walczyli też Jerzy Serko, Ryszard Grobelny, Danuta Chamska, Dorota Adamek, Jarosław Grubman,
Robert Górski.
W pewnym momencie szermierkę w Legnicy ćwiczyło blisko 200 osób. Za szpadę odpowiadał Krzysztof Borowiecki, natomiast społecznie w sprawach administracyjnych pomagał Emil Szal.
Poziom sportowy był bardzo wysoki, ale powoli zaczęło brakować pieniędzy. Jeszcze w roku 1986 urząd miasta zakupił dla klubu pawilon szermierczy o powierzchni 200 mk. ulokowany na ul. Kazimierza Wielkiego. - To były bardzo dobre warunki. Kolej dobudowała nam jeszcze pomieszczenia socjalne, magazynki, saunę, a ambasada japońska zafundowała nam aparaturę audiowizualną - opowiada Sadowski.
Sadowski musiał odejść w 1987 roku. Obowiązki po nim przejął Marek Fabirowski. Natomiast w 1992 roku spaliła się sala i pomieszczenia socjalne. Przepadł nie tylko sprzęt, ale też dokumenty. Klub ostatecznie upadł. Teraz znowu jako Piast, klub został reaktywowany po ponad 20 latach nieobecności na sportowej mapie Legnicy. Za jego działanie odpowiada Henryk Strzelczyk. Coraz więcej osób garnie się do szermierki w Legnicy. Obecnie dzieci i młodzież trenują w sali Zespołu Szkół Budowlanych.
Materiał powstał na bazie wspomnień Jerzego Sadowskiego i zdjęć z archiwum klubowego.
{gallery}galeria/sport/szermierka-piast-legnica-fot-dawid-soltys-archiwum-klubu{/gallery}