Fantastyczny mecz na Lotniczej (FOTO)
LEGNICA. Szczypiorniści Siódemki Miedź Legnica pokonali u siebie SPR PWSZ Tarnów 34:33 (15:12). To był bardzo pojedynek z obydwu stron. Kibice byli pełni emocji do końca spotkania. Na parkiecie gra była twarda i zażarta.
Dopiero w 6. minucie kibice zobaczyli pierwszą bramkę w meczu. Trafił zawodnik gości Łukasz Nowak. Do tego czasu szczypiorniści byli nieskuteczni, ale i dobrze spisywali się bramkarze. Worek z bramkami w końcu się otworzył, ale Siódemka Miedź swoje pierwsze trafienie zaliczyła dopiero w 9. minucie, kiedy to rzucił Bartłomiej Koprowski. Choć tarnowianie byli faworytami starcia, to młoda ekipa z Legnicy radziła sobie dobrze w defensywie, świetnie interweniował Łukasz Mazur. Po raz pierwszy zespół Pawła Wity na prowadzenie wyszedł w 12. minucie (4:3). Od tamtej pory goście już do końca pierwszej odsłony byli w stanie tylko kilka razy doprowadzić do wyrównania, ale już nie prowadzili. Legniczanie skutecznie przechwytywali piłki i z kolejnymi minutami powiększali przewagę, tak, że po 30. minutach wygrywali 15:12.
Druga połowa bardzo dobrze zaczęła się dla gospodarzy, którzy za sprawą dwóch trafień pod rząd Mateusza Płaczka wyszła na 5-bramkowe prowadzenie. Wyraźnie w zespole z Tarnowa wdarła się irytacja z powodu nieskuteczności i problemów z wyprowadzeniem ataków. Co prawda tarnowianie potem też już trafiali, ale Siódemka była w ataku jak w transie. Sytuacja unormowała się po 38 minutach, kiedy to już częściej mecz toczył się na zasadzie gol za gola. Tak było do 45. minuty, ale w międzyczasie legniczanie za sprawą rzutu Sebastiana Ziemińskiego trafili w podwójnym osłabieniu. Mecz z czasem był coraz ostrzejszy. Twarda obrona z obu stron przekładała się też na faule, kary i karne. W 48. minucie przy stanie 28:24 dla Siódemki fantastyczną interwencją popisał się Łukasz Mazur, który wracając z ławki, biegnąc w stronę swojej bramki miał przed sobą tylko Damiana Misiewicza i jeszcze w biegu odbił piłkę nogą. Ostatnie 10 minut meczu to wielkie emocje na parkiecie i trybunach. To był dobry test na dojrzałość młodej drużyny, która grała w bardzo trudnej sytuacji. W 59. minucie było 34:33 i legniczanie grali w osłabieniu po tym, jak 2-minutową karę otrzymał Mateusz Płaczek. Ostatnie 20 sekund legniczanie grali w podwójnym osłabieniu, a na tablicy wyników było nadal 34:33. Ostatecznie kibice Siódemki Miedź byli w euforii, bo to legniczanie triumfowali.
Siódemka Miedź Legnica - SPR PWSZ Tarnów 34:33 (15:12)
Siódemka Miedź: Mazur, Kaczmarek - Majewski 2, Przybylak 6, Antosik 2, Płaczek 5, Koprowski 3, Piróg 1, Ziemiński 5, Drozdalski 3, Mosiołek 4, Skiba 3.
SPR Tarnów: Ciochoń - Misiewicz 3, Kucharzyk, Jewuła, Sanek 4, Spieszny 1, Nowak 7, Kubisztal 9, Frycz, Kowalik 4, Wajda 1, Drobiecki 3, Mogielnicki 1.
Kary: 18 min. - 6 min.
{gallery}galeria/sport/07_10_17_Siodemka_Miedz_Unia_Tarnow_Fot_BSlepecka{/gallery}