Trzeci raz z porażką i bez gola. Kryzys czy zadyszka?
CHORZÓW. Piłkarze Miedzi Legnica przegrali trzecie spotkanie pod rząd. Był to też trzeci mecz w którym legniczanie nie zdobyli gola. Tym razem legniczanie ulegli na wyjeździe Ruchowi Chorzów 0:1 (0:0). Drużyna Dominika Nowaka wyraźnie od trzech kolejek "jedzie" na zaciągniętym ręcznym hamulcu...
Po świetnym początku sezonu ostatnie spotkania nie mogą zadowalać kibiców Miedzi. Drużyna najpierw przegrała w Olsztynie ze Stomilem, potem u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a teraz na wyjeździe z ostatnią ekipą I ligi - Ruchem Chorzów.
Pojedynek Ruchu z Miedzią optycznie był na remis. Zespoły nie stworzyły sobie stuprocentowych okazji, a jedyny gol wpadł z rzutu karnego. Pawła Kapsę z jedenastu metrów pokonał Maciej Urbańczyk. Sędzia Sylwester Rasmus słusznie podyktował karnego po faulu Jonathana de Amo, który niepotrzebnie przytrzymywał w polu karnym gracza gospodarzy.
Miedź oczywiście próbowała doprowadzić do wyrównania, ale dużo było chaosu w grze. W zasadzie dwie akcji były groźnie. Raz Przemysław Mystkowski będąc w polu karnym uderzył obok słupka, natomiast Wojciech Łobodziński strzelił piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mladena Bartulovica. W tym przypadku skutecznie interweniował bramkarz Ruchu.
Miedź ma problemy w ofensywie, bo to trzeci kolejny mecz w którym nie strzela gola. Tym razem Dominik Nowak posadził dotychczasowego pierwszego napastnika Jakuba Vojtusa na ławce, ale grający w jego miejsce Fabian Piasecki również nie był skuteczny.
Jest więc problem, który należy szybko rozwiązać, bo sytuacji w czubie tabeli I ligi zacznie się komplikować. Szansa na odkucie nadarzy się w piątek, kiedy Miedź podejmować będzie GKS Tychy....
DOMINIK NOWAK (trener Miedzi Legnica): - Czy to było zasłużone zwycięstwo Ruchu? Nie będę się w tej kwestii spierał. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugą dobrze weszliśmy. W szatni padło kilka mocnych słów. Zmobilizowaliśmy się, aby szybciej operować piłką, ale później łatwo straciliśmy futbolówkę w środku pola, był później rożny, karny, stracona bramka. Mieliśmy jednak sporo czasu, aby doprowadzić do wyrównania, ale po raz kolejny byliśmy nieskuteczni. Przegraliśmy trzeci mecz z rzędu, ale wiem, że ten zespół powstanie z kolan.
Ruch Chorzów - Miedź Legnica 1:0 (0:0)
Bramki: Urbańczyk 54 (karny).
Żółte kartki: Posinković - Bożić, Adu, Mystkowski.
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń).
Ruch: Bankow - Villafane, Trojak, Marković, Hołownia - Przybecki, Urbańczyk, Walski, Mello (78. Zawal), Posinković (86. Komornicki) - Balicki (66. Nowak).
Miedź: Kapsa - Bartczak, de Amo, Bozić, Adu (84. Bartulović) - Łobodziński, Augustyniak, Garguła (77. Marquitos), Santana, Mystkowski - Piasecki (58. Vojtus).