Słabe Zagłębie nie wyfedrowało nawet punktu...
ZABRZE. Miedziowi nadal bez wygranej w nowym sezonie ekstraklasy. Lubinianie po słabej grze w swoim wykonaniu ulegli Górnikowi w Zabrzu 0:1. W Zagłębiu w drugiej połowie zadebiutowali pozyskani latem Żivec i Sirk, ale nie odmienili losów pojedynku. W Zagłębiu jedynie Forenc, Guldan i Starzyński zasługują na miano piłkarza ekstraklasy. Jednym ze słabszych graczy na murawie był Bohar. Za tydzień Miedziowi poszukają pierwszej wygranej w spotkaniu na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok.
Pierwsza połowa była chaotyczna, a lepsze wrażenie sprawiali piłkarze z Lubina. Dwukrotnie próbował zaskoczyć golkipera Górnika Filip Starzyński.
Po przerwie mecz z każdą chwilą zaczynał nabierać tempa. Górnik zaczął grać odważniej i to zaczęło przynosić efekty. Choć i Zagłębie miało swoją jedną dobrą okazję. Bartosz Kopacz dobiegł prawym skrzydłem prawie pod linię końcową i świetnie dośrodkował. Sasza Żivec wydawał się zaskoczony więc jego uderzenie piłki było chimeryczne, a Martin Chudy złapał piłkę.
Losy pojedynku rozstrzygnął Jesus Jimenez (kapitalne podanie od Wolsztyńskiego) całkowicie zaskakując rzucającego się Forenca. Potem Forenc obronił jeszcze uderzenie Angulo z pola karnego (taki rzut karny z gry...) a na koniec w sukurs golkiperowi Zagłębia przyszła poprzeczka.
Meczu "nie powąchał" Bartłomiej PAWŁOWSKI najbardziej zdeterminowany w odejściu z Zagłębia. Przez okres przygotowawczy jego absencję w sparingach tłumaczono urazem kostki. Kostkę wyleczono, Pawłowski na chwilę pokazał się w inauguracyjnym meczu z Cracovią a w Zabrzu nie zagrał. Kostka? Nie... Dolegliwości żołądkowe zawodnika...
Po meczu powiedzieli:
BEN VAN DAEL - TRENER KGHM ZAGŁĘBIA LUBIN:
- Jesteśmy załamani, bo zagraliśmy słabszy mecz, ale jak się gra słabo to trzeba zdobyć przynajmniej jeden punkt. W pierwszej połowie mieliśmy kontrolę nad meczem, ale nie stwarzaliśmy okazji do zdobycia gola. Nie byłem zadowolony z tej gry. Popełniliśmy za dużo błędów technicznych, brakowało koncentracji i stosowaliśmy zbyt małe tempo. W przerwie powiedzieliśmy jak chcemy grać w obronie i gdzie jest przestrzeń do grania. Kilku zawodników zagrało słabiej, poniżej swoich możliwości. Uważam, że to my powinniśmy prowadzić 1:0 po sytuacji Żivca. Straciliśmy bramkę z naszej prawej strony przez brak koncentracji w obronie. Próbowaliśmy jeszcze ruszyć i strzelić gola, niestety takiej możliwości nie było przez co narażaliśmy się na kontry. Wniosek jest taki, że zagraliśmy poniżej naszych możliwości i przegraliśmy spotkanie.
MARCIN BROSZ - TRENER GÓRNIKA ZABRZE:
- Dla nas było dzisiaj najważniejsze, żeby wygrać spotkanie. Chcieliśmy to zrobić dla kibiców, którzy licznie stawili się na trybunach. Nie wszystko nam dzisiaj wychodziło, nie ustrzegliśmy się kilku błędów. Jednak ponownie podkreślę, że ten zespół dopiero się tworzy. Chodzi mi szczególnie o środek pola, gdzie jest najwięcej do poprawy i gdzie szukamy odpowiednich rozwiązań. Budujące jest to, że podczas treningów wszyscy walczą na sto procent i jest to w pełni zdrowa rywalizacja.
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
1:0 – Jimenez 73′
Górnik Zabrze: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża - Zapolnik (62′ Ściślak), Bainovic, Matras (46′ Wolsztyński), Manneh (76′ Matuszek), Jimenez, Angulo
Zagłębie Lubin: Forenc - Kopacz, Guldan, Oko, Balic - Slisz, Starzyński, Poręba (85′ Sirk) , Czerwiński, Bohar (59′ Żivec) -Tuszyński (72’Szysz)