Restart 1 ligi. Miedź gra o pełną pulę na mecie sezonu...
LEGNICA. Już jutro Fortuna 1 Liga budzi się do życia po przerwie związanej z koronawirusem. Co prawda bez kibiców, z ograniczonym personelem i z obostrzeniami na ławkach, lecz w końcu mamy okazję obejrzeć futbol na żywo. Miedź Legnica nie będzie jednak mieć czasu na spokojne wejście w rytm meczowy. Jej rywalem jest bowiem jeden z najgroźniejszych rywali w walce o awans do PKO Ekstraklasy – Stal Mielec.
Mielczanie to drużyna, która legniczanom nigdy nie leżała. Na siedem pojedynków między tymi klubami, Miedzianka wygrała zaledwie raz. Było to w sezonie 1990/1991, kiedy to stawką barażowego dwumeczu był awans do ekstraklasy. U siebie Miedź wygrała 3:1, lecz na wyjeździe uległa Stali 0:3, po pozwoliło gospodarzom drugiego meczu na utrzymanie się w elicie. Każde następne spotkanie kończyło się zaś albo remisem (dwa razy), albo zwycięstwem drużyny z Podkarpacia (trzy razy).
W trwającym sezonie, drużyna Dariusza Marca po bramce Adriana Paluchowskiego po raz kolejny wyszła z konfrontacji z legnickim zespołem suchą stopą. Obecne rozgrywki są zresztą dla mielczan naprawdę udane. Zajmują oni trzecią pozycję w tabeli, a od prowadzącej dwójki: Podbeskidzia Bielsko-Biała i Warty Poznań dzielą ich zaledwie dwa punkty. Poprzedni sezon także mieli niezły, lecz zajmując trzecie miejsce za Rakowem Częstochowa i ŁKS-em Łódź zostali wtedy z niczym.
Miedź do swoich jutrzejszych rywali traci siedem oczek, więc nie może pozwolić sobie na potknięcie w tak ważnym w kontekście walki o awans momencie. To chyba najlepsza okazja na odniesienie drugiego zwycięstwa w historii spotkań ze Stalą. O najbliższych rywalach legniczan najwięcej wie ich były zawodnik, Josip Soljić. Chorwat traktuje ten mecz dość neutralnie. - Podchodzę do tego spotkania jak do każdego innego. Dam z siebie sto procent. Spędziłem w Stali dwa lata. Mam tam wielu kolegów i darzę szacunkiem wszystkie osoby, które pracują w klubie. Ale na boisku będzie to mecz jak każdy inny. Trzeba wygrać to spotkanie, a później podać sobie ręce – przyznaje Soljić. - Spotkają się dwie drużyny, które do końca będą walczyć o ekstraklasę. Spodziewamy się mocnej Stali, ale jak wspomniałem jesteśmy gotowi. Uważam, że trzy punkty zostaną w Legnicy.
Miedź musi jutro poradzić sobie bez zawieszonego za kartki Adriana Purzyckiego. Reszta zawodników w talii Dominika Nowaka jest jednak dostępna na jutrzejsze spotkanie. Nie potwierdziły się na szczęście doniesienia o stanie zdrowia Omara Santany, który w spotkaniu z Legią Warszawa został brutalnie sfaulowany przez Igora Lewczuka. Hiszpan jest gotowy do gry.
Pierwszy gwizdek na stadionie im. Orła Białego o 20:40. Spotkanie pokaże Polsat Sport.